- Yyyy, Nikodem?- zapytałam niepewnie.
- Tak?
- Czemu teraz jesteś taki miły i w ogóle? A w szkole taki Fuck boy?
- Ja Fuck boy? Myślałem, że bad boy.
- Jak widać się myliłeś.
- Każdy ma prawo być w błędzie.
- Ale myślałam że tacy jak ty nigdy się nie mylą. - powiedziałam z pełną satysfakcją.
- Tacy jak ja czyli jacy?
- No wiesz "Fuck boye".
- Nie jestem Fuck boyem. -powiedział wkurzony.
- Udowodnij. - powiedziałam z chytrym uśmieszkiem.
- Uczestniczę w fundacji *WWF*, przeznaczam swoje kieszonkowe na bez domne koty, jestem wolontariuszem, gdy widzę bezdomnego kupuje mu jedzenie, zawsze kiedy widzę kogoś w potrzebie strasznie chce pomóc, ale nie mogę bo jestem Fuck boy. Masz rację.
- Teraz to całkowicie jesteś Sweet boy.
- Co!? Nie o to chodziło. Proszę nie mów nikomu. - powiedział prawie błagając.
- Nie powiem. To będzie nasz taki mały sekrecik.- roześmiałam się.
- Dzięki.................................................
Taki króciutki ale jest proszę o gwiazdeczki
I bez sensu brak weny niestety