"Zazdrosna?" - Rozdział 14

1.3K 96 13
                                    

Ellie's pov

- Jak myślisz 3 stroje kąpielowe wystarczą czy wziąć jeszcze jeden? - zapytała Zoe. Już jutro wyjeżdżamy na krótkie wakacje do Hiszpanii, o których wspominała kilka dni wcześniej. Od naszego zerwania z Will'em minęły 4 dni i mimo, że czuję, że ta decyzja była właściwa mam ogromny mętlik w głowie. Nadal zadaje sobie to samo pytanie: Jak moja mama mogła mi to zrobić? Myślała, że związek można sobie tak po prostu kupić? To powinny być prawdziwe uczucia, miłość, a to co przeżyłam przez ostatni rok mojego życia to jedno wielkie kłamstwo. Nie wiem jak teraz spojrzę jej w oczy. Nie wiem czy zdołam jeszcze kiedykolwiek jej zaufać.

- Hmm myślę, że tak, ale może na wszelki wypadek weź jeszcze jeden - odpowiedziałam po chwili. Zoe przytaknęła głową i wróciła do pakowania. Mi szczerze mówiąc się z tym nie spieszyło. Zrobię to dopiero wieczorem. Nagle mój telefon zaczął dzwonić i już wiedziałam kto to. - Tak, Calum? - westchnęłam. Mój przyjaciel od czasu kiedy tak bardzo się upiłam dzwoni do mnie codziennie po kilka razy tylko po to żeby dowiedzieć się jak się czuję. Na prawdę doceniam to i cieszę się, że obchodzi go to w jakim jestem stanie, ale na prawdę czuję się już dobrze i nie potrzebuję pomocy.

- Jak się czuję moja ulubiona przyjaciółka? - zapytał i jestem w stanie stwierdzić, że się uśmiecha. Nigdy nie zrozumiem skąd bierze tyle dobrej energii i jak to robi, że przez cały czas jest szczęśliwy. Zazdroszczę mu tego.

- Ulubiona? Raczej jedyna - wyszczerzyłam się. - Czuję się bardzo dobrze, właśnie pomagam Zoe się spakować.

- A ty to co? Nie mów, że jeszcze tego nie zrobiłaś! - krzyknął. - Moje spakowane walizki czekają już 3 dni - zaśmiałam się.

- Żartujesz? To tylko wakacje, zabiorę parę bluzek, spodenek, bikini i gotowe - odpowiedziałam znudzona.

- Dziewczyno! Masz szansę przez kilka dni zaliczyć najlepsze imprezy w twoim życiu i poznać nowych kolesi - powiedział z oburzeniem.

- Uwierz mi, że jak na ten moment mam dość - przewróciłam oczami. - Jadę tam tylko, aby odpocząć i spędzić czas z wami, nie mam zamiaru wdawać się w romanse. W przeciwieństwie do ciebie - zaśmialiśmy się.

- Jeszcze się okaże - odpowiedział i pożegnał się, a ja odetchnęłam z ulgą. Uwielbiam z nim rozmawiać, ale jeżeli na tym wyjeździe zacznie bawić się w swatkę to przysięgam, że go zamorduję.

- Aż tak wymęczyła cię rozmowa z Calum'em? - zaśmiała się moja przyjaciółka, kiedy rzuciłam się na łóżko twarzą w poduszki.

- Taa jak zawsze - odpowiedziałam niewyraźnie. Po chwili Zoe zaczęła opowiadać mi o tym jak świetnie układa jej się z Sean'em, ale ja miałam w głowie tylko to, że już się nie mogę doczekać, aż znajdę się na gorącej plaży. Jedziemy wszyscy, więc spodziewam się, że będzie to niezapomniane kilka dni w moim życiu. Jeszcze nigdy nie byłam na takich wakacjach i mam zamiar je wykorzystać jak należy.

Kilkanaście godzin później..

Właśnie wsiadamy do samolotu i zajmujemy swoje miejsca. Kiedy myślę, że nasza podróż będzie trwała ponad 12 godzin najchętniej zostałabym w domu, ale wiem, że warto. Dziękuje sobie w duchu, że dałam się namówić swoim przyjaciołom na lot pierwszą klasą. Na początku myślałam, że to tylko wyrzucanie pieniędzy, ale teraz kiedy widzę jak dużo miejsca mamy i jak wygodnie jest wiem, że lot klasą ekonomiczną byłby straszny. Wszyscy mamy miejsca koło siebie, ale oczywiście czekamy na jeszcze jedną osobę. Tak, na Luke'a. W duchu miałam nadzieję, że może się rozmyślił, ale jednak nie. To nie tak, że mi przeszkadza, ale nie sądzę żeby wakacje z nim to dobry pomysł. Nagle jak na zawołanie chłopak wchodzi do samolotu i idzie w moją stronę. Rozglądam się dookoła i zauważam, że tylko miejsce koło mnie jest wolne i w duchu przeklinam moich przyjaciół. Zrobili to specjalnie? Spoglądam gniewnie na Zoe, ale ona tylko wzrusza ramionami. Wracam ponownie wzrokiem na chłopaka i jak zwykle wygląda bardzo dobrze. Włosy w nie ładzie, ciemne okulary na nosie, dopasowane spodnie z przetarciami i biała obcisła bluzka, przez którą delikatnie prześwitują tatuaże. Jak on to robi? - z rozmyśleń wyrywa mnie jego głos.

- Akurat tutaj? Cóż za zbieg okoliczności - uśmiecha się głupkowato, a ja tylko przewracam oczami.

Po kilkunastu minutach wreszcie wzbijamy się w powietrze i od razu wyciągam słuchawki, ponieważ wiem, że większa część podróży minie mi na słuchaniu muzyki. Stewardessa przechodząca koło nas proponuje mi jakąś przekąskę, ale ja grzecznie odmawiam. Kiedy jej wzrok przenosi się na Luke'a widzę jak szybko spuszcza wzrok i jej głos zaczyna drżeć. Chłopak uśmiecha się tylko delikatnie i pewny siebie zaczyna flirtować z atrakcyjną brunetką. Czy on nie ma wstydu, nawet przy mnie? Niech robi to gdzie tylko chce, ale nie na moich oczach.

- Zazdrosna? - pyta kiedy stewardessa odchodzi.

- Ja? - prycham. - Chyba sobie żartujesz - odpowiadam nerwowo poprawiając się na fotelu. Na prawdę nie jestem zazdrosna, ale wkurza mnie. Irytuje mnie to tak mocno, że pomimo tego, że tyle czasu minęło on nadal mi się podoba. Irytuje mnie to, że w moich oczach jest tak samo idealny pomimo tego jakim jest dupkiem. Chłopak przeczesuje swoje włosy i kładzie rękę na moim kolanie, a ja udaję, że nie zwracam na to uwagi.

- I tak widzę, że mi się przyglądasz, Ellie - mówi nie patrząc na mnie, a ja rumienie się, ale mam nadzieję, że tego nie zauważy. - Rumienisz się - śmieje się i tym razem jego wzrok ląduje na mnie.

- Zamknij się - odpowiadam i zabieram jego rękę z mojego kolana, na co chłopak śmieję się jeszcze głośniej, ale postanawiam to zignorować. Nagle wstaję i kieruje się w stronę łazienki. Po chwili tuż za nim wchodzi stewardessa, która jeszcze chwilę temu z nim rozmawiała. No nie wierzę. Po prostu nie. Czuję wzrastającą we mnie złość, ale nagle czuję kiedy ktoś łapie mnie za rękę. To Calum, siada koło mnie i splata nasze ręce razem.

- Nie przejmuj się, mała - mówi cicho, ale i tak słyszę w jego głosie złość. Wzdycham tylko i opieram głowę na jego ramieniu po chwili zasypiając.

------------------------------------------------------------------------------------------

Jedyne co mogę napisać to przepraszam. Obiecuję dokończyć tą książkę, a jedyne o co Was proszę to o komentarze głosy. Dziękuję za masę wiadomości prywatnych, to dzięki nim postanowiłam doprowadzić to do końca. DO ZOBACZENIA! buziaki:*

You Saved Me / Luke HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz