Chwilę potem popisałam się wspaniałym dryblingi. Po skończonym treningu udałam się do domu.
-Wróciłam!-Ryknęłam
Jak zwykle po treningu poszłam pod prysznic. Słyszałam, jak mama wchodzi do domu, więc zaginęłam się w ręcznik i wyszłam na korytarz.
-Cześć mamo.
-Cześć skarbie, dawno wróciłaś?
-Niedawno, a co?
-Tak tylko pytam. Za kilka godzin będziemy mieli gości.
-Gości?
-No tak, zaprosiłam naszych sąsiadów na kawę.
-Aha. -Bąknęłam i poszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku. Byłam padnięta. Zdaje mi się, że na chwilę zasnęłam. Obudził mnie krzyk mamy z dołu.
-Hiroko! Szykuj się!
Niechętnie wstałam i wyciągnęłam sobie coś do ubrania:(W razie jakby zdjęcie było niewyraźne: taka jakby sukienka)
Z włosami nie było problemu:
To pewnie przez nie jestem często mylona z chłopcem.
W samą porę. Dzwonek do drzwi. Z biegłam po schodach, wybiegłam z domu, żeby otworzyć furtkę. Tak się składa, że gdy byłam w szkole przyjechali babcia i dziadek i przywieźli psy, tak dokładniej: 6 pitbulli (nie wiem, czy dobrze napisałam) i te psy zaczęły szczekać. Zobaczyłam, że nasza sąsiadka jest przerażona.
-Cz... Czy one nie gryzą?
-Jak sie je wkurzy, to gryzą, ale proszę się nie obawiać.
Otworzyłam furtkę i przytrzymałam psy, gdy nasi goście weszli już na podwórko, zaprosiłam ich do domu. Weszliśmy do środka. W sumie zrozumiałam tylko tyle, że Jacek ma młodszą siostrę, która ma na imię Amelka i jest 3 lata starsza od Isamu (przeklęty polski). Gdy usiedliśmy do stołu dorośli zaczęli rozmawiać między sobą, Isamu rozmawiał (przynajmniej próbował) z Amelka, Jacek ciągle na mnie dziwnie patrzył, a ja skubałam swój kawałek drożdżówki.
-Dzieci, zaprowadźcie przyjaciół do swoich pokoi, bo naprawdę nie ma sensu, żebyście to wszyscy siedzieli.
Zaprowadziłam kolegę do mojego pokoju, gdzie jego uwagę przykuły... skrzypce oparte o szafkę.
-Grasz na skrzypcach?- zapytał
Pokiwałam głową.
-Jak długo?
-Pierwsze skrzypce dostałam jak miałam cztery lata, a grać nauczyłam się na skrzypcach szkolnych, rok wcześniej.
-Wow. A mogłabyś coś zagrać?
-Teraz nie, ale jak znajdę smyczek to z chęcią.
-A więc grasz w piłkę nożną... -zmienił temat, przyglądając się zdjęciu stojącego na moim biurku. -To może zagramy? Ale tym razem tak na serio.
-No dobra, ale mógłbyś wyjść na chwilę.
-Zaraz, co?
-Nie mam zamiaru grać w sukience. -Chłopak najwyraźniej zrozumiał o co chodzi i posłusznie wyszedł na korytarz. Po chwili do niego dołączyłam i wspólnie poszliśmy na boisko przy szkole.∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆
Korzystając z okazji chciałam złożyć wszystkim najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych: smacznego jajka, bogatego zająca, zdrowia i szczęścia.
CZYTASZ
Dziewczyna Kontra Reszta Świata |Supa Strikas|
FanfictionMłoda i zdolna piłkarka dołącza do Supa Strikas żeby dzielić z nimi swoją młodość, radość i smutki. Rozdziały z * to nowa wersja którą aktualnie skrobię i publikuję bardzo nieregularnie. Bez tej gwiazdki pisałem jakoś 2018 - 2020.