Gdy wszedłem do mieszkania nie było w nim żywej duszy.
Było słychać tylko ciszę, a wnętrze było dość nie chlujne, jakby nikt w nim nie mieszkał od dłuższego czasu.Zmarszczyłem tylko nos na ten widok i udałem się do salonu.
Musiałem znaleźć Jacksona i go przeprosić za moje głupstwo.
Wygłupiłem się przy nim to fakt.Jest mi tak ogromnie wstyd, że pozwoliłem by jakaś randomowa laska skłóciła mnie i mojego chłopaka.
Mogłem mu zaufać i pozwolić wytłumaczyć.
Do końca życia będę sobie to wypominał.
Jak mogłem dać się tak podejść?
Nigdy sobie tego nie wybacze.Usiadłem na kanapie ze łzami w oczach i przyglądałem się zdjęciom na półce, na których byłem razem z Jacksonem.
Na jednym byliśmy na plaży i siedzieliśmy przytuleni do siebie na piasku. Drugie zaś zdjęcie przedstawiało mnie, Jacksona i Coco na spacerze.Uśmiechnąłem się przez łzy, które zaczęły zbierać mi się w kącikach ust.
Byliśmy wtedy tacy szczęśliwi i radośni. A ja to zepsułem.
Jak zwykle.Byłem tak zajęty wylewaniem swoich łez, że nawet nie usłyszałem otwierających się drzwi do mieszkania i stojącego w nich Jacksona.
-Markie co ty tu robisz? - Zapytał, jakby nie dowierzając mojej obecności.
-Sam nawet nie wiem Jackson. Przyjechałem po resztę rzeczy i po jakieś ubrania dla Coco. Wiesz, że nie lubi zimna.
-Zawsze była takim zmarźluchem, jak ty - Zaśmiał się cicho.
-Taa, to może ja już pójdę po rzeczy i nie będę ci przeszkadzał. - Wstałem z zamiarem udania się do łazienki, by jakoś zebrać się do kupy i ogarnąć swoje zachowanie, jednak przeszkodził mi w tym Wang łapiący mój nadgarstek w mocnym uścisku.
-Mark, proszę zostań i mnie wysłuchaj - Wyszeptał z bólem w głosie.
Brawo Tuan, zamiast naprawić sytuację ty ją jak zwykle zepsułeś.
Tylko pogratulować ci pomysłu.-Masz 10 minut, tylko szybko - Odparłem chłodno, wlepiając swój wzrok w podłogę.
-Będę się streszczał. Nic mnie nie łączy z Jennie i nie połączy. Fakt, chodziliśmy razem w liceum, jednak był to dla mnie zmarnowany miesiąc. Jej zależy tylko na sławie i pieniądzach. Zrozum to, że kocham tylko ciebie. Ona się dowiedziała, że jesteśmy razem i chciała to zniszczyć w zamian za pieniądze. Robiła tak za każdym razem, gdy miałem kogoś. Ona uwielbia mnie niszczyć. Jednak ja jestem ci wierny Mark. Kocham cie nad życie i nie wyobrażam sobie stracić miłość swojego życia przez taką głupotę. Zaufaj mi od nowa, proszę.
Nie wytrzymałem tych słów i zacząłem płakać. Zaniosłem się szlochem niczym małe dziecko i nie potrafiłem się uspokoić.
Jackson zareagował od razu i po chwili tulił mnie do siebie, głaszcząc mnie po głowie.-Csssiiii Markie, nie płacz już
-Ja.. ja.. ja.. prze... prze... przepraszam Cię Jackson
-Za co chcesz mnie przeprosić skarbie?
-Powinienem ci był wierzyć od samego początku w tej sprawie. Powinienem był ci wierzyć w tym wszystkim, a zamiast tego zacząłem robić aferę. Jestem głupi - Zaszlochałem, wtulając się jeszcze bardziej w materiał jego koszulki.
-Nigdy nie przepraszaj za to jak się czujesz skarbie. Nie możesz kontrolować tego jak w danej chwili zareagujesz i co powiesz. Słońce nigdy nie przeprasza za to, że świeci i nadaje światu blasku. Dlatego nigdy nie przepraszaj za to jaki jesteś i jak reagujesz.
-Ale mi jest głupio za swoje zachowanie.
-Niepotrzebnie słońce. Ja się nie gniewam. Nie mógłbym bym nawet.
Podniosłem głowę i spojrzałem na niego zapłakanym głosem.
-Naprawdę?
-Naprawdę głuptasku. Kocham cię i nigdy nie mógłbym być zły na ciebie. To ja powinienem cie przepraszać na kolanach, nie ty mnie. Jednak uprzedziłeś mnie i rolę się odwróciły.
Nigdy więcej tak nie znikaj, dobrze?
Serce już raz mi pękło z tęsknoty. Drugi raz tego nie zniose.-Dobrze Jacky. Przepraszam, że pozwoliłem to tak rozegrać tej suce
-Kto cie nauczył tak brzydko mówić co? - Zaśmiał się i złożył delikatny pocałunek na czubku mojej głowy.
-BamBam
-Nie jestem nawet zdziwiony.
W końcu udało mi się napisać ten ostateczny rozdział, w którym pogodziłam naszą dwójkę. Początkowo miało być inne zakończenie, jednak onlyeols_ mnie przekonała do wprowadzenia happy endu.
Przepraszam, że trwało to tak długo, ale nie mogłam się zmusić do napisania tego, a nie chciałam was zostawić z rozdziałem pisanym na siłę. Mam nadzieję, że mnie za to nie zjecie.
Ps. Zróbcie mi przysługę i idźcie do
-Noyz- i doceńcie jego Hyungwonho
Jeśli chcecie mieć roller coaster wrażeń (taka wredna małpa Minhyuk tam jest), to te ff są idealne dla was.Przesyłam buziaki i pamiętajcie, że was uwielbiam 💓
CZYTASZ
california | m.tn + j.wg
Fanfiction↳❝i may be quiet, but i observe and remember everything❞↲ ▪gdzie jackson jest fotomodelem, a mark komentuje jego posty, w nadziei, że wang go kiedyś zauważy » #418 w Fanfiction #271 w Fanfiction #121 w Fanfiction #64 w Fanficti...