Rozdział X🌌

5K 208 91
                                    

*2 miesiące później*

-Woni! Za 5 minut śniadanie!-krzyknął Tae wchodząc do mojego pokoju. Szybko zakryłam się, trzymaną w ręce sukienką i spojrzałam morderczym wzrokiem w stronę chłopaka.


-Kim Taehyung! Najpierw puka się za nim wejdzie!-krzyknęłam i rzuciłam w jego stronę butem. Chłopak sprawnie go wyminął.


-Ale ty nie masz czego ukrywać. Masz piękne ciało-mrugnął i wyszedł. Sfrustrowana upadłam na łóżko. Postanowiłam ubrać się szybciej.


Założyłam sukienkę i podeszłam do toaletki,aby zrobić lekki makijaż

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Założyłam sukienkę i podeszłam do toaletki,aby zrobić lekki makijaż. Niestety musiałam pracować nawet w swoje urodziny. Weszłam do salonu ,ale tam nie zastałam jednak nikogo. Udałam się w stronę kuchni.

-NIESPODZIANKA! Wszystkiego Najlepszego Wonii!!!- krzykneli chórem Bangtani wyskakując zza wysepki. W chwili kiedy zaczęli śpiewać 100 lat po polsku, łzy szczęścia zaświeciły mi się w oczach.


- Ale ja was kocham!- krzyknęłam.- Chodźcie tu do mnie- wyciągnęłam ręce w stronę chłopaków. Wszyscy podbiegli do mnie i przytulili.


-My ciebie też Kochamy Woni!- powiedzieli chórem i jeszcze mocniej mnie przytulili.

-Dobra chłopcy,bo zaraz ją zgnieciemy- powiedział Jimin odsuwając się.

Za jego śladem poszli inni. Gdy już stałam sama Jimin podbiegł do mnie. Przytulił i obkręcił wokół własnej osi.

-Wszystkiego najlepszego słonko-wyszeptał mi do ucha Jimin i postawił na podłodze.

-Ej miało być dość przytulasów. Ja też chce ją przytulić- powiedział Kooki i wtulił się we mnie. Reszta również przytuliła mnie osobiście.


-Dobra. Czas na urodzinowe naleśniki!-krzyknął Jin i postawił przedemną górę jedzenia.

-Coś myślę,że będzie mi potrzebna pomoc w zjedzeniu tego. Dawać talerze-powiedziałam nakładając każdemu z nich. Po zjedzonym śniadaniu udaliśmy sie na plan,który znajdował się na pobliskiej plaży.


-Dzień Dobry pani Kim ShiWon. Czy chłopcy gotowi do sesji?- spytał fotograf. Był to młody mężczyzna o ładnym uśmiechu. Ukłoniłam się i odwzajemniłam uśmiech.

I miss you - Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz