5

350 12 1
                                    



Kiedy miałaś już spakowane rzeczy i byłaś ubrana wyszłaś z domu informując wcześniej mamę. Na Leo nie musiałaś czekać. Raczej on musiał czekać na ciebie.

                                         *

Leżysz spokojnie na kocu,wszystko super fajnie,aż nagle poczułaś zimno. ZIMNOOOO. Momentalnie wstaniesz i patrzysz co,a raczej kto był przyczyną oblania cię wody. No.. oczywiście że Devries. Wstajesz mega zła na niego i zaczynasz go gonić. On ucieka. Kiedy nie masz już sił i przystajesz,szybko oddychasz i opierasz ręce o kolana ktoś nagle cię łapie i gdzieś niesie. Piszczysz i wyrywasz się,ale bez skutku. Słyszysz jedynie śmiechy chłopaka. A właśnie,to Leo. W pewnym momencie wrzucił cię do wody. Zaczęłaś ruszać rękami i nogami,aby wyglada to jakbyś się topiła. Zanurzasz się i wynurzasz,robiąc przy tym gwałtowne ruchy.

Ty: Leo ! - zanurzasz się po czym wynurzasz i starasz się łapać powietrze - ja nie umiem pływać ! - znowu się zanurzasz

Chłopak szybko z powrotem wskakuje do wody i natychmiast do ciebie podpływa. Kiedy cię podnosi i zabiera na piach ty się zaczynasz dusić,ale ze śmiechu. Leo nie wie co się dzieje.

Ty: miałam 1 miejsce w zawodach pływackich - puściłaś oczko nie przestając się śmiać

Leo: nie nawidzę cię ! - wstał zdenerwowany i zaczął szybkimi krokami się oddalać

Natychmiast przestałaś się śmiać,szybko wstałaś i pobiegłaś za nim.

Ty: Leo.. to tylko żarty ! Przepraszam !

Nagle się odwrócił i..

Ty: Leo !!! Przestań !! - położył cię na piach i zaczął cię łaskotać

Leo: co mówiłaś ? - zaczął jeszcze bardziej przebierać palcami co bardziej łaskotało

Ty: przestań !! - nie mogłaś się przestać śmiać

Leo: a co powinnaś powiedzieć ? - nie przestawał

Ty: przepraszam !

Leo: co? - nie dawał za wygraną

Ty: przepraszam !!!

Leo: nie słyszę

Ty: Leo przestań ! - próbowałaś się bronić i wskoczyłaś na niego.

Byłaś na nim. Teraz to ty przejęłaś ster. Zbliżyłaś się do jego twarzy i zapadła cisza. Dzieliły was dosłownie centymetry. Patrzyliście sobie głęboko w oczy. Aż w pewnym momencie Leo lekko podniósł głowę i jeszcze bardziej byliście bliżej. Kiedy miał cię pocałować, oddaliłaś się.

Ty: przepraszam Leo,ale nie mogę. Dopiero wczoraj się poznaliśmy - powoli wstałaś z chłopaka zakłopotana

Leo: dobrze,rozumiem. Przepraszam..

Ty: nic nie zrobiłeś.. Wiesz co,ja już będę się zbierać.

Leo: okej,odprowadzę cię. W końcu mieszkamy obok siebie - zaśmiał się

Ty: dobrze,tylko jeszcze zabiorę swoje rzeczy i możemy ruszać - powiedziałaś i skierowałaś się w stronę rozłożonych na piachu przedmiotów.

Kiedy byliście pod domem pożegnaliście się przytulasem i poszliście do swoich domów

—————————-

❤️HEJ❤️
Ogólnie to brak weny,więc wybaczcie. Mam nadzieje,że podoba wam się na historia. Nie wiem kiedy pojawi się następna. Paa 💖

Twoja historia z Leo ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz