11

246 11 1
                                    



DAWID: Hm.. co powiesz na to,żebyśmy cały dzień spędzili razem,a potem byś zanocowała u mnie jedną nockę? W ramach tych wszyskich lat,których nie mogliśmy spędzić razem. Co ty na to?

TY: No nie wiem.. nie będę przeszkadzać ?? - spojrzałaś się na niego z podniesionymi brwiami

DAWID: Noo co ty ! Nawet tak nie mów,weź! - oburzył się

TY: No okej,okej - zaśmiałaś się

DAWID: Noo.. mamy cały dzień i noc. Co zamierzasz robić przez ten czas ??

TY: Yy wiesz.. wieczorem zamierzam spać,a jeśli chodzi o dzień,to.. nie mam pojęcia. Coś się wymyśli

DAWID: Hm.. może zrobimy rzeczy,które robiliśmy kiedyś jak mieszkaliśmy obok siebie ??

TY: okej! Bardzo fajny pomysł

DAWID: to co na przykład?? - zapytał

TY: Hm.. może.. może po prostu usiądziemy obok siebie i się sobie wygadamy ? - bardzo chciałaś powiedzieć komuś wszystko,dosłownie. Dawidowi bardzo ufałaś,ponieważ był i nadal jest twoim najlepszym przyjacielem.

DAWID: Okej! Super pomysł. No to zaczynaj

TY: Dobra to.. - usiadłaś ,,po turecku" jak on na łóżku na przeciw siebie. Popatrzyliście się sobie w oczy i kontynuowałaś swoją wypowiedź - jak tam z twoją dziewczyną?

DAWID: Aa wiesz.. taka blondyneczka. Niebieściutkie jak morze oczka. Nooo bóstwo serio!

TY: wiesz.. z jednym może być problem..

DAWID: o co chodzi?

TY: boo ja nigdy nie byłam nad morzem,więc nie wiem jaki odcień niebieskiego mają jej oczy- zachichotałaś

DAWID: serio? Nigdy nie widziałaś morza? Ja mieszkałem nad nim. Serioooooo muszę ci powiedzieć,że super sprawa

TY: wiesz.. nakręcasz mnie - zaczęliście się śmiać

Po jakimś czasie śmiania nastąpiła cisza. Został jedynie sam uśmiech na waszych twarzach. Popatrzeliście się na siebie. Tak wpatrzeni w siebie zbliżaliście swoje twarze do siebie. Kiedy mieliście dotknąć siebie nawzajem ustami ktoś wszedł gwałtownie do pokoju. Była to pani Iwona.

IWONA: Oo jejku.. nie chciałam wam przeszkadzać,przepraszam. - cofnęła się

Wy zakłopotani popatrzyliście się na siebie.

DAWID: Niee przeszkodziłaś. Nic by się nie stało,prawda [T.I] - popatrzył się na ciebie

TY: taaak! - przytaknęłaś na słowa Dawida

IWONA: eee dobra nie ważne. Chciałam was tylko na obiad zawołać.

TY: ja nie jestem głodna,dziękuje - uroczo się uśmiechnęłaś

IWONA: ale ja nie przyjmuje takiej odpowiedzi. Schodzicie jeść i tyle w temacie. Zapraszam - machnęła ręką na znak,żebyście poszli za nią i wyszła z pokoju.

TY: słuchaj Dawid. Ty masz dziewczynę,a ja .. A ja nie chce nic zaczynać. Okej? Pomiędzy nami nic by nie było. Nic się by nie wydarzyło. - zaczęłaś tłumaczyć

DAWID: Noo okej,ale dlaczego ci tak na tym zależy. To ja mam dziewczynę,więc to ja powinienem się przejmować

TY: No tak,ale wiesz.. po prostu nie chce żeby coś ktoś do mnie miał i tak dalej. Jesteśmy przyjaciółki i niech tak zostanie. Nie mam pojęcia co mnie naszło na tą próbę pocałunku...

DAWID: dobra,spokojnie. Wszystko jest okej. Nie masz się co przejmować

IWONA: No chodźcie,bo obiad na stole stygnie - zaczęła krzyczeć z dołu.

Popatrzyliście się w tym samym czasie na otwarte na oścież drzwi,po czym znowu na siebie i wyszliście z pokoju kierując się w stronę kuchni.

Twoja historia z Leo ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz