wiatry północy w jej ciemnych oczach
jak latawce
na powieki spłynął sen marynarzy
o lądach, rejsach dalekich
na statkach ogromnych
wśród kawy i bawełny w nocy blaskui choć wszystko się miało ułożyć
jak dusze na niebie
w konstelacje
zamknęła raz ostatni swe drzwi
w nadziejach beznadziejnych
by śnićwśród kawy i bawełny
śnić(tak, napisałem piosenkę)