0.3

1.1K 79 65
                                    

Michael: Luke sucks balls

Luke: No, he doesn't

Michael: Yes, he does

Luke: NO, HE DOESN'T

Calum: He does

Ashton: He does

Luke: Czuję się atakowany

Luke: Ashton? Stary, myślałem, że jesteśmy drużyną

Ashton: Ta, ja też, dopóki nie zamówiłeś Hawajskiej, wiedząc, że nie lubię ananasa!

Luke: Tłumaczyłem ci, że to przez Caluma, bo to on zazwyczaj zamawia pizze na moim telefonie. Jego wybór musiał się zapisać :/

Luke: Nie niszcz tego pięknego uczucia, które nas łączy

Luke: Poza tym wystarczy zdjąć ananasa i bum! Tym magicznym sposobem powstaje Margarita ;)

Ashton: Bardzo słodka Margarita :/

Luke: Takiemu nie dogodzisz ehh

Michael: Dlaczego nasze rozmowy nigdy nie mają sensu?

Luke: Bo 5sos nie ma sensu

Michael: PRZESTAŃ OBRAŻAĆ NASZ ZESPÓŁ, HEMMINGS

Luke: Nie mów mi jak mam żyć!

Luke: To wolny kraj!

Michael: Dla ciebie już nie.

Ashton: A gdyby rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady?

Calum: Gdzie?

Ashton: To takie góry w Polsce

Calum: Ponowie pytanie, gdzie?

Ashton: Wychodzi na jaw, że nie skończyłeś szkoły

Calum: Twierdzisz, że jestem niedoedukowany?

Ashton: Tak

Calum: Masz ze mną jakiś problem, Irwin?

Ashton: Ty tak poważnie pytasz czy...

Calum: pieprz się

Calum: Właśnie wystawiam środkowy palec do wyświetlacza

Ashton: Widzę lol. Siedzisz kilka metrów ode mnie.

Michael: Idźcie się kłócić na innej grupie. Robicie mi wibrator z telefonu.

Luke: Mówisz tak, jakby rzeczywiście ci to przeszkadzało

Calum: Kiedy muke rozmawiał, to Cashton się nie wtrącał.

Luke: Kiedy Cashton się pieprzył, Muke też siedział cicho.

Ashton: Coś mnie ominęło?

Calum: Nie pamiętasz? Było nam tak dobrze

Michael: Zaczynam się czuć niekomfortowo

Ashton: Jestem prawie pewny, że nic takiego nie miało miejsca, nawet jeśli byłbym bardzo pijany

Luke: Musisz zacząć odróżniać sny od prawdziwego życia, Hood

Calum: A ty musisz zacząć nosić dłuższe skarpetki, bo ta przerwa między twoimi spodniami wcale nie jest gorąca

Michael: Dość, ta rozmowa do niczego nie prowadzi.

Luke: Jak cała kariera 5sos

Luke: Michael, dlaczego idziesz w moim kierunku?

Luke: Michael?

Calum: Sądzę, że powinieneś wiać

Luke: W razie co, powiedzcie mojej mamie, że ją koccvhkk

Luke opuścił/a konwersacje

Ashton: Pewnie, Luke, powiemy twojej mamie, że ją koccvhkk. Na pewno będzie jej miło.

...

Calum: Słyszałeś to?

Ashton: Co?

Calum: Jakby ktoś wył

Ashton: Jeśli Michael zakatuje nam frontmana to... Ja wyjeżdżam z perkusją na sam środek, a ty i Mike będziecie sobie grać gdzieś z tyłu. Zmienimy nazwę zespołu na Fletcher I Reszta

Calum: Nawet tego nie skomentuje

Calum: Myślisz, że powinniśmy tam pójść i zainterweniować?

Ashton: Po co? Przecież mamy plan B

Calum: Przewracam oczami bardzo, Irwin

Ashton: Nigdzie nie idę. Ostatnio jak wszedłem do pokoju Michaela to do dzisiaj żałuję, że nie ma takiego guzika, który resetuje pamięć. Luke da sobie radę.

Ashton: Lepiej chodźmy do sklepu? Mam ochotę na żelki.

Calum: A nie możesz iść sam?

Ashton: Potrzebuję towarzystwa i chcę, żebyś poszedł ze mną.

Calum: Jakbym swoją matkę słyszał

Ashton: Cokolwiek.

××

Chyba jednak nie potrafię być zabawna, ups

Youngblood | texting 5SOS |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz