Rozdział 3

61 3 0
                                    

REN

Obudziłem się. Było mi strasznie niewygodnie. Pękała mi głowa i postanowiłem się za nią złapać. Nie mogłem. Okazało się się byłem przykuty do łóżka. Ręce miałem przykute do obręczy łóżka, a nogi miałem przywiązane po obu stronach łóżka przez co były rozkraczone. Na dodatek byłem nagi. Było już jasno na dworze. Przestraszyłem się. Zacząłem się wyrywać i krzyczeć. Po chwili ktoś wszedł do drzwi.

KATSU

Wszedłem do pokoju mając nadzieję, że Ren się obudził. Miałem szczęście, bo ten próbował się wyrywać. Nie uda mu się, związałem go tak by nikt inny niż ja nie umiał go odkuć. Spojrzał na mnie z pogardą, szczerze ucieszyłem się na widok tej twarzy. Obróciłem się tyłem do chłopaka i z szafki, która stała na przeciwko łóżka. Wyciągnąłem wibrujące kulki analne. Kulki miały dwa centymetry szerokości, a ich było z sześć. Następnie wyciągnąłem jeszcze knebel.

REN

– Z-zostaw – przestraszyłem się. Ledwo przeleciano mnie zaledwie dwa razy, a on już chce mi wsadzać do dupy kulki analne. – I-idź ja n-nie chcę. Zostaw!! – chciałem go kopnąć ale miałem przywiązane nogi. Gdy przypomniałem sobie w jakiej jestem sytuacji zawstydziłem się i chciałem przekręcić się na brzuch lub chociaż na bok. Niestety z małym skutkiem.

KATSU

Widziałem przerażenie w jego oczach, ale obeszło mnie to. Krzyczał że nie chce, że się boi.Nie ma czego. To da tylko wielką przyjemność odpowiedziałem mu. Próbowałem wsadzić mu knebel do ust, ale za nic nie dawał. Wkurzyłem się i chwyciłem jedną ręką za jego twarz, tak mocno że po chwili ją otworzył i szybko w tym momencie wsadziłem knebel do jego ust. Zawiązałem porządnie. Popatrzył się na mnie z wielkim rumieńcem, podnieciło mnie to, więc zanim wsadzę mu te kulki do jego dziurki to postanowiłem wrócić do szafki z zabawkami. Wyciąłem pierścień erekcyjny, na początku bałem się że będzie za mały ale gdy mu go założyłem, leżał na nim jak ulał. Powróciłem do jego tyłeczka. Obśliniłem obficie palce śliną i wsadziłem od razu dwa do jego tyłka. Podskoczył i próbował się wyrwać, ale jak zawsze mu to nie wychodziło. Kiedy przygotowałem jego tyłek, wsadziłem tam powolutku kulki analne, a następnie gdy wszystkie już totalnie weszły, włączyłem na najwyższy stopień wibracji.

REN

– Awawhdjs – wydałem z siebie bełkot kiedy wsadzał mi kulki analne, a kiedy włączył wibracja wygiąłem w plecy w łuk. Było mi bardzo dobrze. Ale nadal czułem się skrępowany.

KATSU

Wyszedłem z pokoju, zamknąłem je na klucz, by nikt jego nie usłyszał- drzwi były dźwiękoszczelne-gdyby ktoś w razie czego do mnie przyszedł. Posiedziałem z kilka minut przed telewizorem, a następnie poszedłem do lodówki i wyciągnąłem kilka rzeczy, które mogły by się przydać. Wyciągnąłem jedną butelkę bitej śmietany i kilka owoców oraz kilka kostek lodu. Gdy postanowiłem wrócić do pokoju spojrzałem na zegarek. Zdziwiłem się, minęło chyba z pół godziny kiedy tam Ren siedzi całkiem sam z kulkami w tyłku. Wziąłem wszystkie przygotowane rzeczy i wróciłem do pokoju. Położyłem je na stoliczku i spojrzałem na Rena, był cały spocony, jego twarz była cała czerwona, a z jego tyłka wystawała ostatnia kuleczka.

REN

Kiedy wyszedł myślałem że się zabiję. Miałem nadzieję że przyjdzie po chwili, ale jego nie było co najmniej pół godziny, a wydawało mi się to całą wieczność. Kiedy wrócił zacząłem się wyrywać i jęczeć. Stał mi już od początku, więc wytrzymanie było tego straszną katorgą. Kiedy wszedł do pokoju zajęczałem, aby w końcu pomógł mi dojść.

Slight MistakesWhere stories live. Discover now