Rozdział 9

13 0 0
                                    

REN

Podszedłem do niego i zapiąłem mu obroże do której przyczepiłem smycz. Podszedłem do półki z dildosami i pociągnąłem go za sobą. Wyjąłem tego największego, którego ja sam kiedyś miałem w sobie. – Zobaczymy czy ty także go zmieścisz.

KATSU

Przestraszyłem się i próbowałem uciec, ale nie mogłem bo Ren pociągnął mnie za smycz. Próbowałem nawet wstać ale nadepnął mnie.

REN

– Ooo suka się boi – sarkastycznie się uśmiechnąłem – Odwróć się. – z ociąganie się obrócił, a ja bez niczego włożyłem mu całego dildosa, aż po sam trzon.

KATSU

- AAAAAAAaaa. - Krzyknąłem, to tak jakby ktoś mi zabrał dziewictwo, ale tak brutalnie. - Zlituj się, nigdy nie byłem brany od tyłu. Kiedy zrobiliśmy to po raz pierwszy przygotowałem cię palcami!

REN

– Milcz psie – zostawiłem mu ten tego dildosa i pociągnąłem go na łóżko. Jęczał strasznie z każdym krokiem. Podobało mi się to. Wziąłem wcześniej jeszcze pejcz. Walnąłem go nie ma tyłek – Pośpiesz się kundlu

KATSU

-PROOOSZĘ!!!! -Poryczałem się.- ZLITUJ SIĘ!!!!!!!!

REN

– Szybciej – uderzyłem go jeszcze mocniej. W końcu wszedł na łóżko. – Teraz zrób mi loda. Jeśli nie dojdę w minutę, czeka cię kara.

KATSU

Chwyciłem jego penisa i zacząłem mu ssać, raz mocniej potem lizałem, następnie delikatnie i znowu lizałem, aż wreszcie doszedł do mojej buzi.

REN

– Aaaaach –jęknąłem – S-spoźniłeś się psie. Będziesz miał karę. – Wstałem i zaprowadziłem go do rury od pool dance'u. – Masz tak tańczyć dla mnie, aby znowu mi stanął. I dorzucę ci jeszcze jednego dildosa i wibrator. Odwróć się.- Gdy to zrobił włożyłem mu jeszcze jednego dildosa i ustawiłem obroty na najwyższe. – Teraz dla mnie zatańcz.

KATSU

Upadłem, nie umiałem ustać, nie dość że wsadził mi do tyłka szesnastu centymetrowego dildosa o grubości czterech centymetrów to dołożył mi jeszcze kilka wibratorów i dodatkowo jeszcze jednego dildosa. Nie umiałem się poruszać. Obróciłem się i próbowałem je wszystkie wyciągnąć.

REN

– Co ci tak kiepsko idzie? Chcesz jeszcze jednego? – zapytałem i strzeliłem mu pejczem w tyłek.

KATSU

Podskoczyłem i udało mi się uciec, wyciągnąłem je wszystkie z tyłka. To był jednak zły pomysł.

REN

Podszedłem do niego z pejczem w ręku i szarpnąłem go mocno za włosy, tak aby upadł na kolana. Walnąłem go w stojącego penisa batem. – Ktoś ci pozwolił? – podniosłem jego głowę i popatrzyłem mu w oczy. – Jeśli tak bardzo chcesz prawdziwej kary to proszę. – Wziąłem cienki sznur i obwiązałem mocno kilka razy jego penisa. Działało to teraz jak smycz. Żeby pokazać mu jej działanie dość mocno pociągnąłem go. Z powrotem wziąłem grubego dildosa i znowu mu go włożyłem. – Teraz będziesz dla mnie tańczyć suko – powiedziałem do niego i popchnąłem go w stronę rury. Kiedy zbyt wolno wstawał z pociągnąłem z jego penisa.

KATSU

Strasznie wszystko mnie bolało, nie umiałem ustać, ale próbowałem tańczyć.

-Nie chciałem kary!!!!-wykrzyknąłem.- Chciałem tylko twojego zaufania!-jęczałem cały czas. Bardzo bolał mnie penis, bo ciągnął go co po chwilę.

Slight MistakesWhere stories live. Discover now