Rozdział 4

7.7K 149 31
                                    

Weekend spędziłam w łóżku,nie miałam ochoty na nic.Nadszedł poniedziałek,wstałam rano.Wyszykowałam się i poszłam do tej nudnej szkoły.Poszłam pod klasę Angielskiego,tam czekała na mnie jak zwykle Natalia.

-Hejka-Przytuliła mnie

-Hej,było coś zadane-Zapytałam

-Nie ale może pytać

Angielski strasznie się dłużył,kolejne 4 lekcje to samo.Jak się okazało nie mieliśmy Fizyki zamiast tego była lekcja z pedagog.Nie wyobrażałam sobie teraz na nią zwyczajnie spojrzeć.Czekaliśmy przed klasą po dzwonku.Pedagog spóźniła się kilka minut za co nas przepraszała.Weszliśmy do klasy,Natalia zaciągnęła mnie do pierwszej ławki przy biurku pedagog.Niechętnie tam usiadłam.Kobieta weszła do klasy i sprawdziła obecność.Całą lekcje prowadziła dyskusje z klasą na różne tematy.Ja natomiast nie miałam zamiaru tego słuchać,więc wygodnie położyłam się na ławce patrząc przez okno.Całą lekcje przeleżałam.Zadzwonił dzwonek,gdy chciałam wyjść z klasy Pani Pedagog zatrzymała mnie.

-Zaczekaj aż wszyscy wyjdą-Powiedziała stanowczo kobieta.

Podeszłam obok jej biurka opierając się o nie.

-Dlaczego mam zaczekać?

-Chciałam z tobą porozmawiać na temat tego co się wydarzyło u mnie w domu

-Nie mam ochoty z Panią rozmawiać-Obróciłam się i wyszłam idąc pod klasę matematyczną.

Usiadłam obok Natalii na ławce.

-Co jest?-Zapytała

-Nie nic,po prostu mam zły dzień i nie mam na nic ochoty

-Oj coś tu kłamiesz

-Dobra chodź powiem ci-Chwyciłam ją za rękę i poszłyśmy na koniec korytarza gdzie nie było nikogo.

-W piątek byłam w parku i spotkałam tam pedagog,chwile rozmawiałyśmy i zaprosiła mnie na herbatę do siebie.Oczywiście zgodziłam się.Siedziałyśmy razem w salonie i zapytałam ją o męża.Widziałam,że zrobiło jej się smutno.Chwyciłam ją za rękę po czym ona się przybliżyła i pocałowała mnie.Odwzajemniłam pocałunek ale ona nagle się odsunęła i powiedziała,że nie może.A ja wyszłam od niej.

-Boże nie spodziewałam się,powiem ci szczerze abyś się w to dalej nie pchała.Ona ma męża i dzieci

-Tak wiem dlatego nie mam zamiaru więcej z nią rozmawiać

Zadzwonił dzwonek na lekcje.Matematyka dziwnie szybko minęła.Już miałam koniec lekcji więc ruszyłam w stronę wyjścia ze szkoły.Nagle poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu.

-Musimy porozmawiać kochana,naprawdę-Powiedziała pedagog

-Dobrze-Powiedziałam aby już nie robić jej scen na korytarzu

Weszłyśmy do jej gabinetu,zdjęłam plecak ale nie miałam ochoty siadać.Kobieta stanęła naprzeciw mnie.

-To co zaszło pomiędzy nami...Działo się pod wpływem emocji

-Domyślam się

-Chciałabym aby zostało to miedzy nami

-Spokojnie nikomu nic nie powiem

-Dziękuje a druga sprawa.Wasza wychowawczyni kazała przekazać,że odbędzie się wycieczka klasowa od kolejnego poniedziałku do piątku

-A do gdzie dokładnie ?

-Ośrodek wypoczynkowy na Mazurach,położny nad jeziorem.Za wycieczkę nic nie płacicie,wszystkie koszty pokrywa szkoła.Jeśli możesz przekaz klasie-Kobieta uśmiechnęła się.

-Dobrze-Odwzajemniłam uśmiech i wyszłam

Do domu szlam spokojnym krokiem słuchajcie muzyki na słuchawkach.
Po 30 minutach byłam juz w domu.Rodzice w pracy więc miałam spokój.Poszłam do kuchni po jedzenie i usiadłam przy biurku.
Włączyłam komputer i napisałam na konwersacji klasowej.

PSYCHOLE🖐🏻

-W następny poniedziałek odbędzie się wycieczka klasowa,będzie trwać 5 dni.Jedziemy na Mazury,a konkretnie nad jezioro XD

-Tak!nie będzie lekcji-Ola

-Ja jestem za Hahahha-Patryk

-Kto jedzie jako opiekun?-Kasia

-Nie mam pojęcia,nasza Pani pewnie nam powie na dniach co i jak

-Mam nadzieje że jakiś normalny nauczyciel-Dawid

Nie chciało mi się czytać konwersacji.Odłożyłam telefon i włączyłam serial.Po 3h oglądania spakowałam się,zrobiłam prace domową.
Nalałam do wanny dużą ilość wody,wsypałam sól do kąpieli.Włączyłam muzykę w telefonie i weszłam do wanny.Potrzebowałam czasu na przemyślenia.
Moje myśli biły się same ze sobą...Zakochałam się w pedagog...w dorosłej kobiecie...przecież ona ma dzieci....męża...DLACZEGO TO WSZYTKO JEST TAK SKOMPLIKOWANE!?!?

Po godzinnej kąpieli,położyłam i zobaczyłam widnieć od Natalii.

-Ej!

•Hm?

-Moja mama dziś widziała się z wychowawczynią i...

•I co?

-Nie zgadniesz kto jedzie jako opiekun

•Zaskocz mnie

-Pani Ola

•Co?!Chyba sobie żartujesz!

-Nie XD

•Zajebiście👌🏻
Jeszcze tego brakowało aby ona jechała

-XD

•Nie wyobrażam sobie tego

-Może nie będzie tak źle xd

•Po tym co miedzy nami zaszło ?

-Tak dokładnie

•Boże...już chyba nic mnie nie zaskoczy

-No w sumie 😂 idę spać do jutra 💖

-pa😩
———————————————————————
Musiałam zmienić troszkę ponieważ coś mi nie pasowało 😂 Najmocniej przepraszam 😅

Pani Pedagog Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz