Siedziałam pod klasą ze słuchawkami w uszach.Nie miałam humoru po tym jak się okazało,że Pedagog jedzie z nami na wycieczkę.
Nie wiedziałam co mam myśleć,zauroczyłam się nią ale...nagle z moich myśli wybiła mnie Natalia.
-Hej!-Podeszła do mnie i usiadła obok
-Hej
-Co ty taka smutna?Dalej myślisz o niej i o wycieczce ?
-Tak niestety
-Nie będzie źle-Przytuliła mnie
-Taaa...przynajmniej mamy 4 lekcje dziś to mnie cieszy
Zadzwonił dzwonek.Pierwszą lekcją dzisiaj była geografia.Babka z 60 pare lat,uparta,wredna i wygada jak wiedźma.Nie cierpiałam jej.
Weszliśmy do klasy.Siedziałam z Natalią w ostatniej ławce.-Dzień dobry-Powiedziała nauczycielka bardzo zdenerwowanym tonem jak zwykle-Siadajcie
Rozpakowałam się.Kobieta sprawdziła obecność i wstała patrząc na klasę.
-Zamknijcie książki i zszyty-Usiadła przy biurku-No to do odpowiedzi...Patryk
-Dlaczego ja ? Może ktoś kogo nie było ostatnio?
-Śmieszne-Kobieta wstała i skarciła go wzrokiem-Co to jest Eksplozja demograficzna
-Yyy...Nie wiem
-Jeden!-Krzyknęła kobieta-W takim razie Klaudia
-Miasto i jego funkcje wymień
-Pierwsze miasta pełniły głównie funkcję obronną, a niektóre administracyjną. W ciągu wieków rozwijała się cywilizacja, powstawały usługi, rozwijało się rzemiosło i handel
-Niby dobrze,wymień funkcje
-Nie wiem
-Jedynka!-Krzyknęła-Ludzie wy jesteście w liceum nie w gimnazjum!Zacznijcie się uczyć!
-Jak byśmy nie wiedzieli-Powiedziała Ola
-Słucham?!-Nauczycielka podeszła do niej
-Myśli Pani,że nie mamy innych przedmiotów tylko geografie?-Powiedziałam pewnie.
-Co ty sobie myślisz gówniaro?!
-Nic tylko mówię prawdę,Pani zawsze myśli że nie mamy co robić tylko uczyć się Geografii.I tak nikt nie będzie z niej matury pisał.
-Słuchaj dziewczyno nie obchodzi mnie to czy ktoś będzie pisać maturę z Geografii czy nie.Macie umieć na lekcje i mnie to nie obchodzi.Z chęcią wystawie wszystkim jeden na koniec
-Chyba sobie Pani żartuje-Powiedziałam
-Dostajesz naganę!I w tej chwili idziesz ze mną do pedagog!-Podeszła do drzwi i otworzyła je.
-Chętnie-Wstałam-Natalia spakujesz mnie
-Okej
Poszłam z nią do pedagog.Kobieta weszła bez pukania.
-Niech Pani z nią coś zrobi,gówniara wreszcie się nauczy-Powiedziała wchodząc
-Co się stało-Zapytała Pani Ola-Siadaj Klaudia
-Gówniara pozwala sobie na za dużo!Nie dość,że jest nie przygotowana do lekcji to jeszcze się stawia
-Klaudia?Czy to prawda?
-Nie do końca
-Przestań kłamać!
-Spokojnie proszę Pani-Powiedziała pedagog
-Jak mam być spokojna gdy ona kłamie
-Klaudia jak było?
-Nie nauczyłam się na geografie bo mam też inne przedmioty,powiedziałam że nikt nie będzie pisać matury z niej
-Nie mam zamiaru tego słuchać!Niech Pani z nią coś zrobi!Naganę i tak dostanie!Idę do klasy a ty tu zostajesz!-Wyszła
-Ja powiedziałam tylko prawdę,ona myśli że jej przedmiot jest najważniejszy-Położyłam twarz na dłonie.
-Wiem ale sama widzisz jaka jest Pani Kaczmarek.Nie zmienisz jej ale mogłaś sobie darować takie słowa-Powiedziała klękając na przeciw mnie
-Ta kobieta nie da mi spokoju do końca roku rozumie Pani?!-Po policzku spłynęła mi łza,nie chciałam zawalić jednym chorym przedmiotem roku.
-Spokojnie,porozmawiam z nią nie pozwolę aby wystawiła ci jeden na koniec ale jest jeden warunek.Musisz się uczyć z lekcji na lekcje
-Dobrze ale...
-Nie ma ale-Położyła swoje delikatne dłonie na moich i je ściągnęła.
-Spójrz na mnie-Popatrzyłam w jej piękne oczy i wszystko się uspokoiło we mnie.-Uda ci się zaliczyć na te cholerną dwóję,świat nie kończy się na Geografii-Kobieta usiadła o bok mnie przyciągając do siebie
Wtuliłam się w jej delikatne ciało,piękny zapach perfum pobudzał moje zmysły.Była cudowna,kochana i taka ciepła.
Gładziła mój policzek swoją dłonią.-Już dobrze-Pocałowała mnie w czubek głowy.
-Dziękuje-Spojrzałam jej prosto w oczy
-Nie masz za co dziękować,jeśli będzie cokolwiek się działo pomogę.Wystarczy,że do mnie przyjdziesz
Kiwnęłam głową i dalej pozostałam w nią wtulona.Siedziałyśmy tak bez słowa ponad 20 minut.Nie potrzebowałyśmy słów.
Zadzwonił dzwonek na przerwę.Pożegnałam się i poszłam pod klasę.-I jak ?!-Podbiegła do mnie Natalia dając mi plecak.
-Kaczmarkowa ma coś z głową i to porządnie.Nie dała mi dojść do słowa przy pedagog.
-Ona jest chora!A co pedagog na to wszystko?
-Wiedziała,że mam racje ale nie mogła tego powiedzieć przy niej.Gdy ta poszła to powiedziała,że nie mam się martwić bo mną racje i mnie przytuliła.
-I ma racje!Ciesze się że macie taki kontakt naprawdę
Reszta lekcji szybko zleciała bez żadnych przypałów na szczęście.
Poszłam do domu,przebrałam się i postanowiłam pójść do ogródka na hamak.Potrzebowałam spokój i odpoczynku po tym ciężkim dniu...
CZYTASZ
Pani Pedagog
RomanceSpojrzenie starszych kobiet wynika z tego, że więcej przeszły w życiu niż młodsze dziewczyny. Oczy to zwierciadło duszy... Nowa szkolna pedagog, która przewróciła życie Klaudii do góry nogami...Czy dziewczyna da się ponieść pożądaniu? Zawiera sceny...