- Wracaj do środka, jest zimno. - usłyszałam ostry głos Ivana.Wpatrywałam się właśnie w miejsce w którym leżał i umarł Nataniel, wciąż miałam jego śmierć przed oczami.
Kiedy zobaczył na co patrze od razu się zorientował o czym myślę i wkurzył, po czym zaciągnął mnie za rękę w stronę drzwi.
-Zostaw mnie, to dlatego byłeś taki miły, bym straciłam czujność. - zezłościłam się, na co on się zaśmiał.
Zaczęłam mu się wyrwać, a on bardzo szybko mnie uruchomił i objął ramionami, przyciągając do swojego ciała. Od razu zrobiło mi się cieplej. Naprawdę zmarzłam. Cholera od kiedy on używa tej wody kolońskiej? Sukinkot!
- Nienawidzę cię, zmieniłeś moje życie w piekło, a teraz chcesz dziecka. Zrób sobie je z inną. Nie będę jebanym inkubatorem!
Wtedy dodał że nie mam nic do gadania i urodzę mu dziecko, bo jestem jego kobietą, żoną i własnością, po czym pocałował mnie brutalnie, a potem zaciągnął do domu z powrotem.
- Nie będziemy mogli uprawiać wtedy seksu! Ale jeśli nie będzie dziecka nie widzę problemu, pod warunkiem, że dostanę kasę na tabletki antykoncepcyjne.
Więc jak? - zawołam za nim kiedy szedł do jadalni.
Nienawidziłam się za to ale chciałam go jednak przekonać i zyskać na czasie wiedząc, że tylko na tym mu zależy. Jeśli odejście od pomysłu z dzieckiem miało mnie kosztować więcej seksu z Ivanem byłam gotowa ją zapłacić.
Na pewno byłoby to lepsze niż wyglądanie jak ciężarówka i zarzygiwanie się na śmierć. Poskutkowało, bo natychmiast się zatrzymał.
- Doprawdy, tak na sto procent? - uniósł brwi i przyciągnął mnie do siebie.
Byłam gotowa na wszystko byle odwieźć go od decyzji o dziecku. Wspominał, że muszę go przekonać, a potem dodał brutalnie.
- Zastanów się dobrze, bo zamierzam cię pieprzyć w kółko i naokoło, nawet na tym stole.
Byłam zaszokowana i zażenowana jego zachowaniem, zwłaszcza, że jego rodzina się przysłuchiwała, a jego brat wprost odwrócił się na krześle w naszą stronę.
- Ty świnio! - spojrzałam na niego wściekłe i odeszłam od niego.
-Mamo, możesz zacząć robić ubranka na drutach dla niemowląt! -rzucił złośliwie i z satysfakcją za mną.
Sasza nie wytrzymał i wybuchnął śmiechem.
A żebyś się wyjebał na tym krześle!
Chciałam znaleźć się od niego jak najdalej, zatrzymała się jednak w połowie drogi.
Nie chciałam mieć z nim dziecka, bo ono związałoby mnie z nim na stałe.
Choć wszystko we mnie krzyczało podeszłam do niego. Natychmiast dość brutalnie przycisnął mnie do siebie za szyję i pocałował namiętnie, oddałam pocałunek dotykając jego włosów. Spodobało mu się to. Potem wielokrotnie później wykorzystywał moja obietnice i...
Kurwa, sukinsyn był w tym dobry i namiętny. Za każdym razem gdy wiele razy później mnie całował i pieścił gdy kochaliśmy się tak jak chciał, nawet na tym jebanym stole w jadalni, gdy zostaliśmy sami w całym domu. Przestawałam wtedy czuć cokolwiek i oddawałam się krótkiej chwili przyjemność którą mi dawał. Oddawałam mu pocałunki i potem znowu czuć, nienawiści i ból do niego.
Ale co ważne wydebiłam od niego pieniądze na pigułki.
CZYTASZ
Ivan [Zakończone]
RomanceNajwyższa nota # 4 - 3.06 2018 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~ IVAN TO DRÓGA CZEŚĆ OPOWIADANIA "TAJEMNICA NATANIELA" Po tragicznej śmierci Nataniela, Iga zmuszona jest do poślubienia starszego brata Ivana. W społeczności mafijnej nazywane jest to dziedziczeniem...