14. „Podobało Ci się, prawda?"

17 1 0
                                    

Założyłam swoje czerwone szpilki i przejrzałam się jeszcze raz w lustrze. Wyglądałam zupełnie inaczej niż zwykle. Miałam na sobie jedną ze swoich najlepszych czarnych kiecek i wysokie szpilki.

- Wyglądasz nieziemsko, Evelyn! Naprawdę! - usłyszałam od swojej rudowłosej koleżanki - Zupełnie jak nie ty.

- Dziękuje Ci bardzo, aż tak źle wyglądam na co dzień? - zaśmiałam się.

- Nie o to chodziło - rzekła - Zobacz Charlie, jak wygląda twoja mama. Zobacz jaka jest piękna - powiedziała do małego, który siedział na kanapie i bawił się misiem.

- Dobra, dobra. Nie słódź tak, bo aż mi głupio.

Chwyciłam torebkę do ręki i założyłam na siebie marynarkę.

- Nie za bardzo się odstrzeliłam jak na zwykłą imprezę firmową?

- Nie, wyglądasz zjawiskowo - uśmiechnęła się do mnie, przez co kamień spadł mi z serca.

Nigdy nie byłam na takiej imprezie i zjadał mnie ogromny stres, czy wszyscy będą tak wyglądać, czy może każdy będzie się śmiał, bo jako jedyna tak się ubiorę. Zastanawiałam się, jak ludzie zareagują i czy nadal będą dla mnie mili, czy przeciwnie.

- Dziękuje, jakby się coś działo to dzwoń, przyjadę od razu - powiedziałam do niej i wyszłam poza próg mieszkania - Pa.

- Pa, baw się dobrze - usłyszałam za sobą Crystal i zeszłam po krótkich schodkach, po czym skierowałam się do zamówionej taksówki.

Podałam kierowcy adres i ruszyliśmy, a ja poczułam jak całe moje ciało sztywnieje ze stresu.

Taksówka szybko dotarła pod wyznaczony adres i zatrzymała się pod wejściem. Zapłaciłam za kurs, ale wciąż siedziałam w taksówce, zastanawiając się, czy na pewno chce to zrobić. Czy na pewno chcę iść na pożarcie lwom.

- Wysiada Pani, czy mam jechać dalej? - ponaglił mnie kierowca.

- Nie, nie. Już wysiadam - otworzyłam drzwi - Dobranoc.

Stanęłam kilka kroków od drzwi do redakcji i już poczułam, że źle zrobiłam. Chciałam zawrócić i z powrotem wsiąść do taksówki, ale kierowca odjechał.

Przed drzwiami stali nieznani mi ludzie, najprawdopodobniej z innych działów, ale dlaczego nigdy wcześniej ich nie spotkałam? Bardzo miło zaskoczyło mnie to, że nikt nawet nie spojrzał w moja stronę. To dobrze. Nie będę zwracać na siebie uwagi.

Ruszyłam do wejścia.

Setki ludzi wypełniało hol redakcji. Wszyscy byli elegancko ubrani - w kombinezony, sukienki, a mężczyźni w garnitury lub w eleganckie koszule.

Poczułam się lepiej, kiedy tylko zobaczyłam swoją znajomą w białej sukience i granatowych szpilkach.

Na jej ustach malowała się wyrazista, czerwona szminka, a kiedy tylko mnie zobaczyła, podbiegła do mnie ucieszona.

- Evelyn! - przytuliła mnie na powitanie - Tak się cieszę, że przyszłaś! - odwzajemniłam uścisk i się od niej odsunęłam.

- Ślicznie wyglądasz - powiedziałam, ilustrując ją wzrokiem.

- Dziękuje, Ty również - odpowiedziała z uśmiechem na twarzy i pociągnęła mnie za sobą w stronę grupki ludzi. 

Niektórych kojarzyłam z biura, innych widziałam po raz pierwszy na oczy, ale mimo wszystko dołączyłam do rozmowy. Rozmawialiśmy o weekendzie, planach na wakacje, siłowni. Cieszyłam się, kiedy niektórzy reagowali na moje żarty albo interesowali się tym, jak spędziłam czas rok temu w domku letniskowym mojego taty.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 02, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

LOST HEAVEN.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz