Stawiając za wzór każdą przeciętną osobę, można pomyśleć, że relacja między Aphrodim a Gouenjim uległa jakiejkolwiek zmianie. Fakty wyglądały jednak co nieco inaczej, bo nadal byli w punkcie sprzed kilku dni, gdy to pierwszy raz od lat ze sobą rozmawiali. I absolutnie żadnemu z nich to nie przeszkadzało, bo napiętej, nerwowej atmosfery, a tym bardziej przesłodzonych, czułych słówek by nie znieśli.
Dlatego też, żeby przerwać szpitalną nostalgię, znowu zjawili się mający idealne wyczucie czasu Suzuno i Nagumo. Bez zapowiedzi, weszli do sali w momencie, gdy dwaj blondyni byli pochłonięci jakąś mało znaczącą dyskusją, siedząc naprzeciw siebie na łóżku Terumiego.
- No cześć - rzucił czerwonowłosy od razu po przekroczeniu progu sali, jeszcze zanim którykolwiek z siedzących na łóżku zdążył zarejestrować ich obecność.
Nie byli nawet do końca pewni dlaczego, ale odskoczyli od siebie niemal w tym samym momencie, a wgapiający się w nich czerwonowłosy uniósł lekko brwi. Po chwili jednak jego usta rozciągnęły się w szerokim uśmiechu.
- O rany Suzuno, miałeś rację - stwierdził do drugiego chłopaka, opierającego się o ścianę obok wejścia.
- Ja zawsze mam rację - powiedział, jakby powtarzał ten fakt co najmniej milion razy, a do Nagumo to nadal nie docierało.
Aphrodi i Gouenji natomiast byli dosyć zdezorientowani.
- O co chodzi? - zapytał w końcu Płomyczek, nico już znudzony byciem świadkiem rozmowy tylko dla wtajemniczonych.
Nagumo znowu uśmiechnął się i mrugnął jednym okiem do chłopaków siedzących na łóżku.
- Tylko pamiętajcie o zabezpieczeniu, nie chcę zostać wujkiem - stwierdził lekko, jakby to, co powiedział, było najzwyczajniejszą radą na świecie.
Gouenji zrobił się lekko blady, Aphrodi natomiast natychmiast stał się cały czerwony.- Hej! To, że wyglądam jak dziewczyna, nie znaczy, że nią jestem! - oburzył się, a po chwili zdał sobie sprawę, że najpierw powinien jakoś zareagować na fakt, że Nagumo wie, co się między nimi stało. - Skąd?
Nie dokończył pytania, bo Suzuno przerwał mu machnięciem ręki.- Proszę cię, to widać bardzo wyraźnie - stwierdził.
Cóż, skonfundowania Aphrodiego i Gouenjego końca nie było.
CZYTASZ
Chłopiec, Który Podpalił Anioła || Inazuma Eleven
FanfictionOddział Leczenia Oparzeń i Rekonstrukcji Chirurgicznej, Upadły Anioł i Płomienny Napastnik. To chyba nie ma racji bytu, prawda? No ale nie zapominajmy o jednym: gdy w grę wchodzi ogień, wszelkie zasady zostają odstawione na bok. Dlatego też pielęg...