-8-

611 46 1
                                    

Pov. Sans
Siedzimy w domu od jakichś kilku godzin. Papyrus dalej nie wrócił. Zaczynam się martwić. Śnieżyca jest silniejsza niż wcześniej.
- Frisk. Idę szukać Papyrusa. - wstałem z kanapy i poszedłem w stronę drzwi.
- Ale pewnie jest u kogoś.
- A jeśli nie? I coś mu się stało? A ja jak idiota siedziałem w domu kilka godzin i nie reagowałem?
- Sans. Ja wiem, że się o niego martwisz przez te wszystkie śmierci i resety, ale musisz uważać też na siebie.
- Słuchaj mnie uważnie, Frisk. Mam jeden hp, ale lepiej sobie radzę od niego, on jest dla mnie ważniejszy ode mnie samego, więc nie truj mi tutaj o uważaniu na siebie! - powiedziałem już zdenerwowany i wyszedłem trzaskając drzwiami, nawet nie dając jej nic powiedzieć.

Pov. Frisk
Nie ukrywam, ale humor mi się pogorszył. Ja po prostu się o niego martwię, ale on nie zdaje sobie z tego chyba sprawy. I niby go rozumiem, bo to moja wina, że aż tak boi się o Papyrusa. To ja i Chara go zabijałyśmy, tak samo innych. W tym i Sansa. Bardzo tego żałuję. Ale jak na złość to właśnie Sans jest osobą... Nie, szkieletem, który to wszystko pamięta. I tak naprawdę nie wiem czy mi wybaczył, czy jednak dalej żywi do mnie urazę... Chyba powinnam przestać o tym myśleć. Wstałam i postanowiłam przejść się po domu. Kiedy zrobiłam kilka kroków, podłoga się dziwnie pode mną ugięła. Zatrzymałam się i usiadłam żeby się przyjrzeć. Nic nie zauważyłam. Wstałam i nie odpuszczałam. Zaciekawiło mnie to. Zaczęłam skakać, uznając, że to pomoże. Nagle podłoga się załamała, a ja zaczęłam spadać w dół, cholernie krzycząc ze strachu. Bo co może mnie tam czekać?

Pov. Sans
Idąc przez grubą warstwę śniegu i w śnieżycy, byłem coraz bardziej zirytowany. Na wszystko. Na siebie też. Nie powinienem się tak na nią wydzierać. I zostawiać jej samej. Mimo, że niby ma 18 lat, to jest człowiekiem. A podziemia z potworami są inne niż to, co jest u góry. A jeśli coś sobie zrobi? Albo Chara akurat wróci i wykorzysta okazję, że nie ma mnie ani przy Frisk, ani przy Papyrusie? Co mam zrobić?

























Przepraszam, że wczoraj jednak nie było drugiego rozdziału. Po prostu źle obliczyłam sobie czas i aktualną godzinę.

Sans x Frisk ~ "Nie wszystko jest tak łatwe jak myślisz..." Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz