Smutne info ;^;

464 19 10
                                    

No więc, klasa 8 to nic łatwego. Myślałam, że wezmę się w garść w tym roku, ale jet cholernie trudno. Może i zaczynam najczęściej o 8:55, jutro nawet 10:50 (chociaż będzie nikomu niepotrzebne doradztwo zawodowe i będę musiała przychodzić wcześniej), ale kończę prawie zawsze o 15:15. Jedyny dzień, w którym lekcje kończą się o 13:30, to zaczynają się o 7:10. WF mam trzy dni pod rząd rozdzielony tak: wczoraj jeden, w środku lekcji, dzisiaj jeden na koniec i jutro dwa na koniec. Dodatkowo rozprawka z polskiego i jakieś zadanie, w którym trzeba zachęcić kogoś żeby odwiedził zabytkowe miejsce w moim mieście. Taa, gdyby tutaj takie w ogóle było, to byłoby zajebiście. Dzisiaj byłam osobą, która była pytana. Co prawda dostałam 4. Mogłabym 5. Ale nie znałam dokładnej definicji jednej rzeczy. Co jeszcze doszło poza szkołą? Bierzmowanie oczywiście. 30-45 w kościele, rozdzielone grupy (oczywiście wywalili mnie do innej grupy niż moja przyjaciółka) i przychodzić tam trzeba, bo inaczej gówno będzie, a nie bierzmowanie, które i tak uważam za niepotrzebne, ale mi każą chodzić. Wracając do lekcji, doszedł wos i edb. Wos po lekcji organizacyjnej i pierwszej takiej normalnej wiem, że... Będzie okropny. A edb (edukacja dla bezpieczeństwa)... Ocena z czegoś takiego będzie. Ale to chyba łatwiejsze. A przynajmniej tak myślę. Matma to pozory, łatwo, łatwo, rzymskie liczby, wielokrotności, dzielniki... A potem JEB. Ułamki, procenty, a tu tak nie możesz zrobić, ale to wyjątek, a tu JEB zadania tekstowe, bo będą na egzaminie w ogromnych ilościach, a tu znowu pierwiastki, no jezu ;-; Angielski. Na egzaminach. Sala gimnastyczna najprawdopodobniej dla mojej klasy. Echo. 30% egzaminu to zadania ze słuchu. Reszta to większość gramatyka. Coś czuje, że będzie gówno, a nie duża ilość procent. Bo ja z gramatyką sobie w ogóle nie radzę, zawsze strzelam i zaznaczam albo piszę cokolwiek. A zadania ze słuchu? Nie daję rady nawet w klasie. Przynajmniej niemiecki umiem, ale po co mi to więcej jak tylko podwyższenie średniej? Nie no, serio, ja przychodze codziennie ze szkoły i mam dosyć.  Nie mam chęci, ochoty, pomysłów i siły żeby napisać rozdział jakiejkolwiek książki. Chciałabym, ale nie umiem. Naprawdę przepraszam. Mam za dużo na głowie. Nawet jeszcze nie wiem co wybiorę w przyszłości. Eh... No dobra. Pa. Nie wiem kiedy będą rozdziały. Serio. Nie pytajcie w komentarzach o next i nie spamcie. Książki na zgłoszenia oczywiście aktywne, tam można, ale nie pytać o kontynuację. Jeszcze raz, pa.

Sans x Frisk ~ "Nie wszystko jest tak łatwe jak myślisz..." Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz