_2_

1.2K 100 27
                                    

*W nocy*
Nie mogłam spać, była około trzecia w nocy i było cicho jak cholera. Akurat wtedy usłyszałam czyjeś śmiechy, wyszłam na korytarz ale nikogo nie było więc zszedłam na dół i zastałam tam chłopaków którzy grali w butelkę.
Przetarłam swoje zmęczone oczy i patrzyłam na nich.
- Matt twoja kolej! - Powiedział Edd z uśmiechem na twarzy aż w końcu mnie zauważył.
- Cześć Siostra! :3
- Cześć Edd.. - Powiedziałam.
- Chcesz do nas dołączyć kotek? ~ -Spytał.. oczywiście Tord.
Wkurzyłam się na niego bo nienawidziłam u niego tej zboczonej strony.
- Chcę do was dołączyć ale. NIE NAZYWAJ MNIE KOTEK. - Powiedziałam zdenerwowana i usiadłam obok Toma i Torda.
Matt zakręcił i wypadło na Torda.
- Pytanie czy wyzwanie?
- Wyzwanie. - Powiedział stanowczo.
- Hmmm... - spojrzał na mnie.. to chyba był zły znak - Pocałuj [T.I] w policzek.

Spojrzałam na Matta z miną typu czemu mi to robisz?!

- Tylko pocałunek? Ja mogę coś więcej ~
- mówiąc to Spojrzał na mnie z lenny facesem.
- Ani się kurwa waż komunisto zasrany, nie chcę słyszeć żadnych jęków po nocach. I chyba Edd też - Powiedział Tom.
- Jesteś zazdrosny o to że ona mnie kocha?  - spytał Tord.
- Że co? Nie!!

Ostatecznie Tord wykonał wyzwanie i zakręcił butelką a wypadło na mnie.
- Pytanie czy wyzwanie? ~
- Pytanie. - Powiedziałam szybko, wolałam nie mówić nic o wyzwaniu bo pewnie by było takie: Pójdź ze mną do łóżka. Ta..
- Okej... jeżeli byś miała  wybór stanąć w obronie Toma czy w obronie mnie?
- Emmm... stanęła bym w obronie Toma bo nie ufam nikomu kto nazywa mnie ,,Kotek" i patrzy na mnie jakby miał mnie zgwałcić.

Tord zacisnął zęby i spojrzał na Toma który wystawia do niego język.
Zakręciłam butelką i wypadło na Edda.
- Pytanie czy Wyzwanie?
- Wyzwanie.
- Uchyl okno i wykrzyknij ,,KOTY LUBIĄ PASZTETY!" (XDDDDDD)

Edd spojrzał na mnie jakbym nigdy nie wyrosła z mojego idiotyzmu ale to zrobił a wszyscy oprócz wkurzonego Torda mieliśmy beke.. bo na dodatek Eduardo zaczął się drzeć na Edda.
Zabawa trwała aż do piątej rano, jednak wszyscy usnęli na podłodze zamiast iść normalnie do pokoju.

*Next Day*
Gdy się obudziłam była 10.50.
Czułam że ktoś wsadził rękę pod moją koszulkę nocną i mnie tulił, oczywiście że to był Tord..
Wzięłam jego rękę i prawie mu ją odłamałam wyciągając z pod mojej koszuli a on natychmiastowo się obudził i zaczął  drzeć z bólu.
- Co się kurwa dzieje?! - spytał Tom przecierając oczy i patrząc na mnie.
- Zboczony idiota. - Westchnęłam i odsunęłam się od Torda.
- Co to za krzyki? - Spytał Edd.
- Krzyki szkodzą mojej twarzy! - wymruczał Matt.
Ja zaczęłam się śmiać. A Tord umarł.. nie dosłownie.
Jak wszyscy się ogarneliśmy to ja i Edd zaczęliśmy robić śniadanie a reszta chłopaków, Siedziała w salonie i oglądała jakiś serial. Na śniadanie ja i Zielonek zrobiliśmy.. naleśniki bo czemu by nie?
Gdy skończyliśmy Edd zawołał chłopaków a ja rozdałam wszystkim talerze z naleśnikami.
Wszyscy usiedli do stołu, Matt koło Torda, Edd i Tom koło mnie i tak właśnie zaczął się drugi dzień w domku mojego brata.

| :3 |

To dla ciebie pragnę żyć - Tom x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz