P.o.v ty
Następnego dnia obudziłam się dosyć wcześnie, jednak i tak większość czasu przeleżałam aż do 7.30. Wstałam, ubrałam się, uczesałam włosy i poszłam do toalety zrobić poranną rutynę. Po zrobionych czynnościach zeszłam na dół i spotkałam tam Toma, czego się nie spodziewałam wiedziałam może że wstaje wcześnie ale zazwyczaj nastrajał gitarę czy coś a teraz siedział na kanapie i oglądał telewizor wtedy mnie oświeciło i przypomniałam sobie szybko wczorajszy zakład który przegrałam. Cholera. Co mi wpadło do głowy z tym nie wiem jakie da mi polecenia lub cóż cieszy mnie jedynie to że to nie Tord.
- Hej [T.I] - powiedział patrząc w moją stronę, moje serce szybciej zaczęło bić, a może zapomniał?
- Hej Tom - odpowiedziałam i usiadłam obok niego, on patrzył na mnie przez co czułam że się rumienię.
- Pamiętasz o wczorajszym zakładzie?
- Umm o jakim? - tak, będę udawać idiotkę.
- Ty dobrze wiesz jakim - rzekł pewnie i mnie rozgryzł..
- A no tak, o tym to pamiętam - przyznałam się a on objął mnie ramieniem i razem oglądaliśmy, myślałam że będzie chciał bym mu coś przyniosła lub tym podobne rzeczy a tu nie. I tak dobrze bo mi się nie chce dupy ruszać. Oglądaliśmy aż Edd zszedł na dół i poszedł do kuchni, pewnie robić śniadanie. Tom spojrzał na mnie, a po chwili się podejrzanie uśmiechnął można powiedzieć że wiedziałam o co mu chodzi więc wstałam i też poszłam do kuchni.
- Hej Edd, co gotujesz? - spytałam zaglądając zajętemu Zielonkowi przez ramię.
- A jajecznicę z bekonem a co? - spytał patrząc się na mnie jak na idiotkę.
- Nic,nic po prostu chciałam wiedzieć - wystawiłam ręce w geście obronnym i wyszłam z kuchni podchodząc do Toma.
- I co robi? - spytał.
- Jajecznice z bekonem. - rzekłam i znów usiadłam obok niego, a on poczochrał mnie po włosach.
P.o.v Tom
Na początek nie będę dla niej zły bo po co? Jakby była Tordem to co innego, ale na szczęście jest moją uroczą [T.I]. Spojrzałem na nią i znów objąłem ją ramieniem aż do salonu wszedł Tord i usiadł również obok [T.I] nie zadowoliło to mnie, a po twarzy [T.K.W] też nie chciała go zbytnio widzieć. Tord objął [T.I] ramieniem i moją rękę mocno odepchnął co mnie mocno zdenerwowało.
- Zostaw ją Tord! - warknąłem przysuwając do siebie [T.I].
- Nigdy! - mówiąc to znowu przysunął [T.I] do siebie.
- ONA JEST MOJA WIĘC JĄ ZOSTAW. - warknąłem na głos i ją odebrałem mu, wziąłem na ręce w stylu panny młodej i poszedłem na górę zaspokoić myśli... znowu to samo.
|Przypomniały mi się komiksy z Anime xD|
CZYTASZ
To dla ciebie pragnę żyć - Tom x Reader
Fiksi Penggemar[T.I] - Twoje imię [T.N] - Twoje nazwisko [U.K] - Ulubiony kolor [T.I] jest dziewczyną która ma 19 lat i długo mieszka z rodzicami aż pewnego dnia jej brat Edd Gould postanawia że będzie mieszkać z nim i jego trzema współlokatorami. Jak potoczy się...