-11-

1.5K 59 0
                                    

Usłyszałam 3 strzały Jednak nic nie poczułam i otworzyłam oczy. Yoongi strzelił w swojego bossa i 2 innych ludzi, którzy trzymali wcześniej mamę. Lecz 1 zatrzelił mamę trafiając ją w klatkę piersiową. Zobaczyłam jak  krwawi Cały świat stanął w miejscu. Widziałam jak mama pada na kolana. Spojrzała na mnie ostatni raz pożegnalnym wzrokiem i padła na ziemię. Zaczęłam krzyczeć. Yoongi rozwiązał mnie i odkleił taśmę. Ja najszybciej jak mogłam podbiegłam do mamy:

-MAMOOO!! PROSZĘ OBUDŹ SIĘ!!N..nie zostawiaj mnie... -powiedziałam, lecz ze strachu i spięcia nie mogłam tych słów wykrzyczeć. Czułam jakby coś w gardle mi przeszkodziło. Łzy leciały strumieniami.

-Chodź!! Kurwa!! Musimy uciekać! -krzyczał Yoongi

-Nigdzie nie idę!!-powiedziałam z płaczem

W tym momencie Yoongi został postrzelony w ramię, przez osobę która już odlatywała.
Padł na kolana.

-Chodź uciekamy. -powiedział po czym syknął z bólu i złapał mnie z nadgarstek ciągnąc za sobą.

-Nie! Zostaw mnie.

-Y/n proszę cię...-szarpnął mną i powiedział
-Naprawdę chcesz tak umrzeć?!-krzyczał wprost, gdy ja słyszałam czyjeś kroki, a przed oczami ukazały się wspomnienia z dzieciństwa.
-Y/n prosze cie!
Wstałam nie chcąc patrzeć więcej na mamę. Kiwając głową z zapłakaną twarzą, zgodziłam się. Pobiegliśmy ciemnym korytarzem wybiegając tyłem budynku. Gdy obejrzałam się do tyłu zobaczyłam jak w korytarzu biegną 2 osoby. Nagle potknęłam się o korzeń i upadłam. Wszystko mnie bolało.

-Kurwa! Rusz się!- krzyknął

Wstałam szybko i biegłam dalej.
Wybiegliśmy na jakąś drogę. Nagle usłyszeliśmy nadjeżdżające auto. Wystawiłam rękę.

-Japierdole! Co ty r..robisz- powiedział zdenerwowany Yoongi, kiedy auto zaczęło zwalniać.

-Ratuje ci życie!

Auto zatrzymało się. Ulżyło mi.

-Halo! Może pan nam pomóc!?

-Tak wsiadajcie!-powiedział przestraszony po czym ruszył - co się stało?

-Niech pan jedzie do szpitala- Yoongi powiedział w momencie kiedy zobaczył, że chciałam coś mówić.

Popatrzyłam się na niego poważnie.
Martwiłam się o niego. Cała się trzęsłam z tej sytuacji. Teraz się z orientowałam, że moja mama już umarła. Moja jedyna bliska mi osoba.
Zaczęłam płakać. Szepnęłam cicho:

-Czemu ci się to przytrafiło mamo, mogłaś zabrać mnie ze sobą. Przepraszam, prezpraszam za moje zachowanie. Wybacz mi...

-Rozumiem cię- mruknął pod nosem

Zaczęłam cichutko szlochać. "Zostałam sama. Nie mam już nikogo"
-Czemu mnie tam nie zostawiłeś...

'znajomy' 》yoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz