Budzę się strasznie nie wyspana. Ten kretyn wiercił się i chrapał... W dodatku chyba mnie zmacał albo to mi się tylko śniło.
Wstaję z łóżka i idę wziąć łyk gazowanej wody, odłączam telefon od ładowarki i widząc godzinę na telefonie nie mogę uwierzyć... Jest już 11:00! Zaspałam i to bardzo! Czemu żadna z nas nie nastawiła budzika?
Biegnę do łóżka Alex i budzę ją w drastyczny sposób. Ta nawet nie reaguje. Śpi jak zabita.
- Ej stara wstawaj! Zaspałyśmy! - zaczęłam krzyczeć.
Przyjaciółka otworzyła oczy i patrzyła się na mnie jak niewinne zwierzątko, które dopiero co się urodziło.
- Wstawaj, zaspałyśmy! - powtarzam. Otworzyłam szafę i wyciągnęłam pierwsze lepsze ubrania.
- Że co proszę?! - sama w to nie uwierzyła. My nigdy się nie spóźniamy, a tu takie coś!
- Wstawaj! - krzyknęłam po raz kolejny widząc, że czerwonowłosa nie miała zamiaru wstać.- Boże baby, ciszej, tutaj się śpi. - mruknął zaspany chłopak, którego zignorowałam. Zignorowałam też to, że koc przykrywał jedynie jego nogę, a cała reszta była pięknie wyeksponowana przez promienie słońca padające przez okno. Zignorowałam!
Alex wstała na wyprostowane nogi szybciej niż błyskawica i pognała po swój telefon. Ja zaś szybko ubrałam jeansy i t-shirt z jakimś nadrukiem. Kątem oka zobaczyłam jak czerwonowłosa wybiega, chyba w piżamie, trzaskając za sobą drzwiami.
Zabrałam jeszcze plecak i już chciałam wychodzić ale zostałam szarpnięta za nadgarstek i automatyczne pociągnięta do tyłu tracąc równowagę. Zaczęłam upadać i zauważyłam, że lecę prosto na bruneta. Czuję jego rękę na swoich plecach i razem upadamy na podłogę. Przynajmniej ja mam miękkie lądowanie.
- Ej maleńka, jestem twoim bratem, bardzo przystojnym, ale wciąż bratem. Nie musisz na mnie lecieć... - powiedział mi do ucha, przez co po moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz.
Nie wiedziałam co mam robić. Jestem wystraszona całą tą sytuacją. Leżę nad nim wpatrzona w jego piękne zielone oczy i nie wiem co się dzieje. Czuje, że ta dzika zieleń mnie wciąga, że tonę w niej. W mojej głowie powstaje tysiące nowych myśli. Czułam jak gładzi moje plecy w okolicy tyłka. Duża i miękka męska dłoń sprawiała u mnie przyjemne dreszcze. Czemu nigdy wcześniej nie dostrzegłam jaki on jest przystojny?
- Chyba muszę ci zamknąć buzię bo mucha ci wleci. - powiedział po czym zaczął przybliżać swoją twarz do mojej. Nasze usta są niebezpiecznie blisko siebie.
Czy ja serio patrzyłam na niego z otwartą buzią? Znowu? Najpierw Ben, a teraz Matt?
Na dodatek, chwila... Czy on chce mnie pocałować? Przed chwilą sam powiedział, że jest moim bratem! A jego twarz jest tak blisko, że czuje jego oddech. Zaczyna mi być gorąco nie wiem czy to z podniecenia czy że strachu. W takich sytuacjach wolę nic nie robić, bo można popełnić największe błędy, których można później żałować...
Patrzę i tonę ponownie w jego oczach.
Nagle chłopak mnie z siebie zrzuca i teraz to ja leżę pod nim. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Jego dłonie są po bokach mojej głowy, a jego nogi są pomiędzy moimi. O Jezu! O Jezu! O Jezu! Czuję motylki w brzuchu!
CZYTASZ
Mój seksowny brat (Wstrzymane)
RomanceKsiążka jest pisana przez dwie licealistki znudzone swoim życiem, które postanowiły ubarwić je poprzez stworzenie dziwnej, surrealnej i emocjonalnej historii. Początkowo naszym zamiarem było ośmieszenie typowych wattpadowych książek o idealnej miłoś...