Rano obudziłam się z wielkim kacem. Czułam, że moja głowa wybucha. Zobaczyłam na podłodze leżą porozrzucane ubrania które miałam na sobie wczoraj. Nawet nie zwróciłam uwagi na nie kiedy się przebierałam.
Pół nocy nie mogłam zasnąć przez tego kretyna. Sam się ze sobą spotykaj, ja nigdzie nie idę, odsypiam wczorajszą libację alkoholową. I co niby miał znaczyć ten pocałunek? Był po prostu pijany? Jeśli tak, to należą mi się przeprosiny.
Rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam, że łóżko Alex było puste. Czyżby ona też gdzieś zabalowała?
Jak na zawołanie dziewczyna pojawia się w drzwiach z dwoma pięknie pachnącymi zapiekankami. Czyli jednak po prostu poszła na stołówkę po śniadanko.
- Jezu Alex, kocham cię... - mówię, po czym podnoszę się do siadu.
W tym momencie żałuję swojego ruchu. Mój mózg zaczął obijać się o czaszkę z ogłuszającym echem. Złapałam się rękoma za głowę mając nadzieję, że chociaż trochę złagodzi to mój ból. Jednak myliłam się. Ból pozostał, jedynie przestało mi się kręcić w głowie.
- Ojojoj, ktoś tutaj chyba za bardzo zabalował... - powiedziała przyjaciółka kładąc na moich kolanach cieplutką zapiekankę a na szafce nocnej szklankę z wodą.
- Dziękuję. - powiedziałam i wzięłam gryza.
- Boli cię brzuch?
Wstrzymałam przeżuwanie kęsa i zastanowiłam się.
- Tak.
- To trzymaj. - powiedziała podając mi sok pomidorowy w kartonie.
- Nienawidzę tego, przecież wiesz.
- Ale dzięki niemu nie będziesz miała kaca. - posłała mi sztuczny uśmiech.
Zaufałam przyjaciółce biorąc dwa duże łyki ohydnego napoju. Czytałam gdzieś, że ten sok serio potrafi pomóc. Po chwili żałowałam. Ten sztuczny uśmiech poznam wszędzie - wcale Alex nie dała mi tego soku, bym nie miała później kaca. Dała mi go w innym celu.
- Trzymaj włosy! - krzyknęłam biegnąc czym prędzej do toalety. Zwrociłam całą zawartość żołądka, która została zabarwiona na pomidorowy kolor. Nienawidziłam tego smaku w ustach. - Dziękuję. - powiedziałam do Alex.
- A za co?
- Za pomoc w rzyganiu. - odpowiedziałam śmiejąc się.
Najgorsze uczucie na świecie, kiedy wypijesz za mało, żeby samoistnie zwymiotować. Wtedy potrafi się "cofać" parę razy, ale nigdy nie uda się opróżnić żołądka.
Ale teraz czułam ulgę. Ale miałam wrażenie, że to nie koniec.
- Umyj zęby, nie mam zamiaru tego wąchać.
- Alex... - westchnęłam.
- Co?
- To jeszcze nie koniec! - ledwo to powiedziałam i znów poczułam kwas żołądkowy w buzi. Od razu odwróciłam się w stronę muszli i oddałam jej już drugi raz cząstkę siebie.
CZYTASZ
Mój seksowny brat (Wstrzymane)
RomanceKsiążka jest pisana przez dwie licealistki znudzone swoim życiem, które postanowiły ubarwić je poprzez stworzenie dziwnej, surrealnej i emocjonalnej historii. Początkowo naszym zamiarem było ośmieszenie typowych wattpadowych książek o idealnej miłoś...