22.

123 28 12
                                    


Użytkownik John Watson utworzył chat z użytkownikiem Mary Morstan.

John Watson: Mary, wrócę dziś późno. Zrobiłabyś zakupy?

Mary Morstan: no okej. właśnie miałam do ciebie pisać

Mary Morstan: jak szłam do Emily to widziałam jak jakiś gostek jedzie traktorem po ulicy XD

John Watson: Ta dzisiejsza młodzież...

Mary Morstan: tak w ogóle to Sherlock zgodził się być twoim drużbą?

John Watson: A nie miał zostać świadkiem?

Mary Morstan: nie wiem? Przecież pierwszy raz biorę ślub, nie znam się na tym nazewnictwie

John Watson: Myślę, że najbezpieczniej będzie jeśli zostanie i świadkiem i drużbą

Mary Morstan: jak chcesz. byleby nie był druhną bo mam 50 kandydatek na to stanowisko

John Watson: Nie bierz Cindy. Słyszałem, że na ślub Douga ubrała się na biało.

Mary Morstan: no i co z tego?

John Watson: Bo na biało może przyjść tylko panna młoda.

Mary Morstan: to jakiś wiejski zwyczaj?

John Watson: Nie... Po prostu... Panna młoda ma być w tym dniu wyjątkowa

Mary Morstan: wiesz co? chyba kupię granatową suknie ślubną

John Watson: Jeśli kupisz granatową sukienkę to założę cylinder i okulary przeciwsłoneczne.

Mary Morstan: będziesz wyglądać wyjątkowo :)

John Watson: Zastanawiam się czy Mycroft jednak przyjdzie

Mary Morstan: pewnie tylko po to żeby pochwalić się nową dziewczyną

Mary Morstan: i mnie bardziej zastanawia ile jej zapłacił, żeby z nim była

John Watson: Sherlock mi mówił, że naprawdę się kochają

Mary Morstan: Myc jest socjopatą. i to jeszcze przewrażliwionym. trudno mi jest wierzyć, że kogokolwiek kocha

John Watson: Eh, zachowujemy się jak jakieś plotkary. Pozwólmy żyć ludziom tak jak chcą.

Mary Morstan: a kto zaczął obgadywać Cindy?

John Watson: Nie ważne. Muszę wracać do pracy.

Użytkownik John Watson opuścił chat.

Użytkownik James Moriarty jest zalogowany.

James Moriarty: Witaj, Mary.

Mary Morstan: yy, znamy się?

James Moriarty: Widzieliśmy się na koncercie Metallici, ale to nie o to chodzi.

Mary Morstan: omg. jesteś tym gostkiem co ukradł mi koszulkę z autografem.

James Moriarty: To akurat był mój poplecznik, ale NIE ROZMAWIAMY TERAZ O TYM.

Mary Morstan: chyba podam cię do sądu, tak dla zasady. kradzież to kradzież

James Moriarty: ...

James Moriarty: Myślę, że powinna Cię martwić teraz zgoła inna rzecz.

Mary Morstan: faktycznie, wyprawiam wesele, więc nie starczy mi na prawników...

James Moriarty: Nie... Wiem coś o Tobie.

James Moriarty: Jesteś częścią AGRAFKI.

Mary Morstan: co XDDDD

James Moriarty: No byłaś wyszkolonym zabójcą itd.

Mary Morstan: i kto ci powiedział, że to się nazywa agrafka?

James Moriarty: Moran.

James Moriarty: Kurde. Właśnie sobie przypomniałem, że to nie jest zaufane źródło informacji.

James Moriarty: Idę go opieprzyć, ale nie myśl sobie, że skończyłem Cię szantażować.

Użytkownik James Moriaty opuścił chat.

Mary Morstan: mam przerąbane :)

Mary Morstan opuściła chat.

a/n ostatnio doszłam do wniosku, że Morstan to nie nazwisko Mary, tylko nazwa shipu Sebastiana Morana i Sebastiana Stana. to może być prawda...  

Sherlock ChatWhere stories live. Discover now