Wprowadzenie

208 10 8
                                    

      Życie... yhym. Duchu jednego z opakowań po chrupkach, pomóż ludziom zauważyć małe rzeczy takie jak chmurki, robaczki, martwe ciała zakopane w ziemi czy kurkumę. Czemu akurat kurkumę? I tak spokojnie, dobrze widzicie. Kurkumę! Przeliterować to wam? K-U-R-K-U-M-Ę! Kurkumę! Dotarło?! 

      Ehh... I jak ja mam z wami rozmawiać? Z moich badań wynika, że Kur to mąż kury, a Kuma to po japońsku niedźwiedź. KurKuma. Koguto-Niedźwiedź. - z szafy wydobył się głośny ryk. - Jestem zajęta! Ile mam powtarzać?! - otworzyła szafę. - Tak, tak mamusia Cię kocha. Bądź grzeczny - pogłaskała bestię i zamykneła drzwi. - Obiad dostaniesz później.. Na czym to ja.. A no tak!
Koniec teorii, pora na praktykę! - bierze przyprawę i się nią obsypuje. - Przyjrzyjmy się innym "RZUŁTYM RZECZOOM", bo nie tylko ta wyjątkowa przyprawa jest żółta! Hmm.. Tulipany! Żółte tulipany.. tututu - śpiewa pod nosem aby nikt nie usłyszał. - Cytryna! - odgłos echa powtarzającego nazwę tego kwaśnego owocu - I.. Gumowa kaczuszka, kwa..kwa, aż dostałam kaczej skórki. Ale przecież "DOBŁE POMARAŃDZOWE". Pff "Rzuułte Lepsheee".

      Dobra teraz tak serio na poważnie.. dramaturgia była, filozofia była. Jeszcze zostały końcowy efekt specjalne - klaszcze by pojawił się demon sługa z pilotem do mechanicznych rolet. - Więc jak wszystko mamy odhaczone to czy porozumiewanie się przez ekran telefonu czy komputera można nazwać rozmową? Ja uważam, że tak. Wtedy każdy może być sobą. Nie trzeba przejmować się wzrokiem czy reakcjami swojego rozmówcy. Nie wspominając o osobach postronnych, których ocena przez pryzmat fragmentu wypowiedzi, wyrwanej z kontekstu. To jest chyba najgorsze. No dobrze. Nie po to tutaj jesteśmy. Chciałam podzielić się z wami historią. Moją historią. Nazywajcie mnie Gofrownica, dobrze? O czym będzie moja historia? Hmm... O wszystkim i o niczym. O nastolatce, którą jedni nazywali zwykłą, przeciętną, kompletnie nieciekawą. Może i na pierwszy rzut oka to prawda, a może po prostu nie potrafią dostrzec mojej wyjątkowości? Dobrze widzicie. Jestem wyjątkowa! Jedyna w swoim rodzaju i nie do podrobienia. Ha! Jestem lepsza od tych co uważają, że nie dorastam im do pięt. Jeszcze pokaże im wszystkim. Udowodnię swoją wartość! To będzie prawdziwa historia na faktach! ..Znów się zagalopowałam, co nie? Wybaczcie, ale to co dzieje się wewnątrz mnie to istna niestabilna burza z piorunami i wybuchami wulkanów pełnych gofrów. Tak! Gofry mym życiem! Hahahaha... 

      O czym ja to jeszcze... A tak! Opowiadanie. O czym będzie? O wyjątkowym chłopaku. Oczywiście, że nie moim chłopaku. Na litość boską... Liczyliście na kolejną ckliwą historię o wielkiej miłości? Pff... Mówiłam, że jestem inna. U mnie usłyszycie historię o życiu i śmierci. O zrozumieniu i potrzebie bliskości. Nie! Nie bliskości fizycznej! Czy wy potraficie myśleć o czym innym? Dotknij mnie, a w najlepszym przypadku dostaniesz w twarz. W najgorszym nóż między żebra. Tak! Stępie go sobie na twoich kościach. W sklepie jest tyle noży, cud, że aż je sprzedają.

      Znowu to samo. - Odgłos szpilek w oddali. - Nigdy nie mogę skończyć, bo skupiam się na jednej rzeczy i wątek mi ucieka. Dlatego ja nie mogę być narratorem i nie ja będę opowiadać wam tą historię. Zrobi to kto inny, kto rozumie obu bohaterów w niej występujących. Ha! Widzicie? Zostałam bohaterką! Będę niczym James bond! I jeszcze lepiej! Jak Black Widow! Będę niczym Lara Croft z idealnym uśmiechem Patricka Jane'a z kaczką na ramieniu. Hahaha... Tylko wiecie. Nie umiem strzelać, walczyć czy jeździć motorem... Samochodem też nie. Nie umiem nawet dobrze pływać. 

      Dobra. Przechodzimy do opowiadania, bo ja tak mogę mówić w nieskończoność o sobie... Nie! Nie oddam Ci jeszcze klawiatury kochana. - Chowa ją pod sobą. - I nie patrz tak na mnie. Moja Senpai. - Zrobiła się cała czerwona - Hahahaha. To znak, że muszę oddać jej klawiaturę. Do później! Jak przeżyje upadek z krzesła..

PS. Historia oparta na faktach mego życia i wyobraźni odpowiadającej Senpai. Sami musicie zdecydować, co uznacie za prawdę, a co nie.

Silent ScreamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz