( jeden ) Like A Girl

315 45 27
                                    

💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎

Znów zakręciła się wokół własnej osi, prawie wpadając na panią kasjerkę. Jej spódniczka, którą według mnie była zdecydowanie za krótka, pokazała nieco za dużo, ale ona się nie przejmowała. Lubiła uwagę. Zwłaszcza, kiedy uwaga była zwrócona na nią.

- Nie mogę się doczekać~ - podśpiewała i usiadła w końcu na krześle. Z marzycielskim uśmiechem oparła się o łokie i spojrzała gdzieś w punkt na suficie.

- Jeszcze dwa dni, Yeonnie. Dasz radę. - westchnęła ChaeYoung, znudzona ciągłą gadką starszej. Leniwie piła soczek z kartkoniku i opierała się o ramię DaHyun. 

- Właśnie, Jeong, przeczytałaś już co Ci dałam? - zapytała DaHyun, która w tym momencie chowała książkę do torby i zarzuciła ją na ramię, dając do zrozumienia, że zaraz będzie wracać.

Spojrzałam na nią i w połowie swojej kanapki pokręciłam głową, nie będąc w stanie powiedzieć czegokolwiek. Od zawsze brałam pełne kęsy jedzenia, więc trudno było mi mówić.

Hyun pomachała nam wszystkim, wspominając coś o sprzątaniu w garażu z tatą, po czym wyszła.

- Chyba też pójdę... robi się późno. - stwierdziła najmłodsza.

- Okay, do jutra! - krzyknęła NaYeon podrywając się z krzesła i żegnając przyjaciółkę. Ja zaś skończyłam jeść i zgniotłam papierek foliowy, tworząc coś na kształt pierożka.

Siedzałyśmy w sklepiku osiedlowym, gdzie to zazwyczaj spędzałyśmy popołudnie w czwartki po szkole. Tego dnia było pochmurno i wiatr wiał, dlatego byłyśmy w środku, a nie przed budynkiem.

NaYeon położyła na stoliku głowę i odwróciła się do mnie, patrząc na mnie swoimi wielkimi oczami. Ich brąz był głęboki i niesamowicie hipnotyzujący. Oderwałam wzrok, wstałam i wyrzuciłam śmiecia do kosza. - Idziemy?

Im podniosła się leniwie i złapała mnie pod rękę, delikatnie opierając się na mnie i zmierzając do wyjścia.

- Masz z kim iść na bal? - zapytała mnie, odgraniając sobie włosy za ucho, aby jej nie wpadały do oczu. Zawsze miała wrażliwe, przez co w domu chodziła w okularach, a na zewnątrz się męczyła. Była typem osoby, dla której wygląd był prawie tak ważny, jak oddychanie.

Poprawiłam ramiączko od swojego plecaka i powiedziałam ciche "nie, nie wiem czy w ogóle chcę tam pójść".

- Ja myślałam czy nie pójść z Jacksonem. Mina idzie z Bamem, więc może będzie zabawnie. - mruknęła.

Szłyśmy wolno, głównie dlatego, że Na była już trochę zmęczona, a ja nie miałam serca jej popędzać. Wyrwałam się jej z uścisku i weszłam na murek, który oddzielał trawnik od chodnika. Krok za krokiem, idąc troszkę bardziej na prawdzie niż przyjaciółka, z rękoma wystawionymi w bok, aż doszłyśmy do klatki naszego bloku.

Wcisnęłam kod, a ona otworzyła nam drzwi. Z windy wyszłam pierwsza, ale poczułam jak jej dłoń delikatnie złapała mnie za ramię.

- Uśmiechnij się, Gyeonnie. - powiedziała nagle, przechylając głowę na bok, aby dodać sobie uroku. - Wtedy wyglądasz jak dziewczyna.

💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎
___________________

// kosia

Dance; 2yeonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz