Dwa tygodnie później
Taeyong z pomocą Doyounga i jego dwójki starszych kolegów powoli wracał do siebie. Jego stany lękowe powoli ustępowały i właściwie to sam był w szoku. W końcu minęły dopiero dwa tygodnie, a on naprawdę czuł się lepiej. To aż śmieszne, że towarzystwo tej trójki ludzi tak dobrze wpłynęło na jego psychikę.
- Czemu ty zawsze musisz się tak długo zbierać? - Jaehyun westchnął drapiąc się po głowie. Oparł się o ścianę i patrzył jak Johnny dość powoli pakuje różne, niepotrzebne zresztą, rzeczy do plecaka.
- Jak się spóźnimy to nic się nie stanie - Seo stanął przed lustrem i przejechał palcami kilka razy po swoich włosach starając się je ogarnąć.
- My nic innego nie robimy, tylko się spóźniamy.
- Przynajmniej profesor wie, że jesteśmy na zajęciach - Johnny uśmiechnął się szeroko zakładając plecak na jedno ramię.
- Powodzenia - Taeyong uśmiechnął się delikatnie patrząc na starszych.
- Nie dzięki - Jung zmarszczył nos po czym spojrzał na Doyounga, który wpatrywał się wciąż w swojego przyjaciela.
- A ty? Nie idziesz? - Seo zwrócił się do Taeyonga.
- Um - chłopak podrapał się po głowie po czym zaczął bawić się wystającą nitką od spodni - jutro pójdę.
Lee uśmiechnął się delikatnie patrząc na swojego przyjaciela, który odwzajemnił jego uśmiech.
- Hyung - Doyoung podszedł do Johnny'ego i podał mu teczkę, którą przez cały ten czas trzymał w dłoniach. - Powodzenia - Kim uśmiechnął się do niego przyjacielsko po czym przeniósł wzrok na Jaehyuna. - Tobie Jaehyun też.
- Aha? - Seo zmarszczył brwi patrząc to na Doyounga to na swojego przyjaciela. - Dlaczego do niego mówisz nieformalnie, a mnie wciąż katujesz hyungiem? Jesteśmy przyjaciółmi, Dongie.
- Wybacz hy... Johnny - Doyoung uśmiechnął się przepraszająco - jeszcze się nie przyzwyczaiłem.
- Yy aha? No ale racja to podchodziłoby pod perwersje, gdybyś mówił do niego hyung podczas-
W tym momencie na ustach Seo pojawiła się dłoń Jaehyuna, który westchnął ciężko.
- Musimy iść, do zobaczenia później. - Jung zabrał dłoń z ust przyjaciela i wywracając oczami wypchnął wręcz Johnny'ego z pomieszczenia, po chwili zamykając za sobą drzwi.
W ten sposób Doyoung i Taeyong zostali w pokoju sami.
- A ty przypadkiem też nie masz za chwile zajęć? - Lee uniósł brew kładąc się z powrotem na łóżku.
- Za chwilę wychodzę - Kim podszedł do szafy i wyciągnął dżinsową kurtkę, którą położył na krześle przy biurku należącym do Jaehyuna.
CZYTASZ
⊹ Revenge | taeten | nct
FanfictionCzasem zemsta jest jedynym wyjściem. • Gatunek: mieszany • Ostrzeżenia: mogą wystąpić wulgaryzmy, miłość homoseksualna, znęcanie się psychiczne i fizyczne itp.