hefnd ✫

1.4K 203 298
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Dwa tygodnie później

Taeyong z pomocą Doyounga i jego dwójki starszych kolegów powoli wracał do siebie. Jego stany lękowe powoli ustępowały i właściwie to sam był w szoku. W końcu minęły dopiero dwa tygodnie, a on naprawdę czuł się lepiej. To aż śmieszne, że towarzystwo tej trójki ludzi tak dobrze wpłynęło na jego psychikę.

- Czemu ty zawsze musisz się tak długo zbierać? - Jaehyun westchnął drapiąc się po głowie. Oparł się o ścianę i patrzył jak Johnny dość powoli pakuje różne, niepotrzebne zresztą, rzeczy do plecaka.

- Jak się spóźnimy to nic się nie stanie - Seo stanął przed lustrem i przejechał palcami kilka razy po swoich włosach starając się je ogarnąć.

- My nic innego nie robimy, tylko się spóźniamy.

- Przynajmniej profesor wie, że jesteśmy na zajęciach - Johnny uśmiechnął się szeroko zakładając plecak na jedno ramię.

- Powodzenia - Taeyong uśmiechnął się delikatnie patrząc na starszych.

- Nie dzięki - Jung zmarszczył nos po czym spojrzał na Doyounga, który wpatrywał się wciąż w swojego przyjaciela.

- A ty? Nie idziesz? - Seo zwrócił się do Taeyonga.

- Um - chłopak podrapał się po głowie po czym zaczął bawić się wystającą nitką od spodni - jutro pójdę.

Lee uśmiechnął się delikatnie patrząc na swojego przyjaciela, który odwzajemnił jego uśmiech.

- Hyung - Doyoung podszedł do Johnny'ego i podał mu teczkę, którą przez cały ten czas trzymał w dłoniach. - Powodzenia - Kim uśmiechnął się do niego przyjacielsko po czym przeniósł wzrok na Jaehyuna. - Tobie Jaehyun też.

- Aha? - Seo zmarszczył brwi patrząc to na Doyounga to na swojego przyjaciela. - Dlaczego do niego mówisz nieformalnie, a mnie wciąż katujesz hyungiem? Jesteśmy przyjaciółmi, Dongie.

- Wybacz hy... Johnny - Doyoung uśmiechnął się przepraszająco - jeszcze się nie przyzwyczaiłem.

- Yy aha? No ale racja to podchodziłoby pod perwersje, gdybyś mówił do niego hyung podczas-

W tym momencie na ustach Seo pojawiła się dłoń Jaehyuna, który westchnął ciężko.

- Musimy iść, do zobaczenia później. - Jung zabrał dłoń z ust przyjaciela i wywracając oczami wypchnął wręcz Johnny'ego z pomieszczenia, po chwili zamykając za sobą drzwi.

W ten sposób Doyoung i Taeyong zostali w pokoju sami.

- A ty przypadkiem też nie masz za chwile zajęć? - Lee uniósł brew kładąc się z powrotem na łóżku.

- Za chwilę wychodzę - Kim podszedł do szafy i wyciągnął dżinsową kurtkę, którą położył na krześle przy biurku należącym do Jaehyuna.

⊹ Revenge | taeten | nctOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz