Otwieranie szafki, wypadające ubrania, trzaśnięcie drzwiczek od szafki. To pierwsze dźwięki, które zarejestrował Ten dzisiejszego poranka. Po tym nie mógł już zasnąć. Słyszał dokładnie jak Taeyong chodził po pokoju i robił ogólny hałas. Przez moment Ten nawet pomyślał, że zachowywał się w taki głośny sposób specjalnie.
– Spokojnie Doyoung – Lee odkaszlnął patrząc na śpiącego współlokatora – zaraz to ogarniemy.
Koreańczyk odłożył, oczywiście głośno, komórkę na biurko i wzdychając ciężko, zamknął laptopa. Jak można się było spodziewać, odpowiednio głośno.
– Taeyong, kurwa mać – Ten zrzucił kołdrę z twarzy i otworzył leniwie oczy – daj mi spać.
– Ojej – Lee usiadł na swoim łóżku patrząc na Taja – obudziłem Cię?
– Daruj sobie ten fałszywy ton – chłopak syknął po czym powoli wstał z łóżka – pierdol się, Lee Taeyong.
– Ooo – młodszy wysunął dolną wargę – nie mów tak brzydko, to z troski.
– W takim razie ta troska to najbardziej irytująca rzecz – Taj podszedł do szafy i od razu ją otworzył.
– O dwunastej kończysz zajęcia – Taeyong zaczął mówić, nie pozwalając aby w pokoju chociaż przez sekundę panowała cisza – więc będę po Ciebie jakoś chwilę po dwunastej.
Ten zmarszczył brwi wpatrując się w półki, po chwili skrzywił się i zamknął drzwiczki szafy przenosząc swój wzrok na młodszego.
– O czym ty mówisz?
– No o tym, że po Ciebie przyjdę – Lee uśmiechnął się delikatnie opierając dłonie na brzegu łóżka.
– Nie potrzebuję niańki – Ten parsknął, po czym ponownie otworzył szafę i wyciągnął z niej odpowiednie ubrania. – Umiem sam chodzić i w ogóle, wiesz?
– Kończysz dzisiaj dość szybko zajęcia, więc chciałbym Cię gdzieś zabrać – Taeyong wstał z łóżka i podszedł bliżej starszego, po drodze biorąc do ręki jedynie telefon.
– Gdzie? – Taj zmarszczył brwi patrząc na chłopaka.
– To niespodzianka – młodszy wzruszył ramionami wkładając do ust odpakowanego lizaka.
– Nie lubię niespodzianek – chłopak uśmiechnął się sztucznie, trzepocząc przy tym teatralnie rzęsami. Może nie do końca tak było. Po prostu od jakiegoś czasu niespodzianki kojarzyły mu się wyjątkowo źle.
– Nie kłam – Taeyong podszedł bliżej kładąc dłoń na górnej części otwartych drzwiczek szafy. – Wszyscy lubią niespodzianki.
– No popatrz – Ten przyłożył ubrania do piersi patrząc w sufit. Wziął głęboki wdech po czym uśmiechnął się łobuzersko łapiąc kontakt wzrokowy z młodszym. – Nie jestem jak wszyscy. –Wyszeptał po czym puścił do niego oczko i przechodząc pod jego ręką, strącił ją z drzwiczek, a następnie je pchnął i zamknął szafę. Pokręcił jeszcze głową i po chwili zniknął w łazience.
CZYTASZ
⊹ Revenge | taeten | nct
FanfictionCzasem zemsta jest jedynym wyjściem. • Gatunek: mieszany • Ostrzeżenia: mogą wystąpić wulgaryzmy, miłość homoseksualna, znęcanie się psychiczne i fizyczne itp.