Informacje:
_____ - Twoje imię
_ _ _ _ - Twoje nazwisko
! UWAGA! Język może być wulgarny ! Ale rozpocznijmy zabawę !~ AnimeRosaline
~~愛~~
P.O.V. [Reader]
- Poruczniku _ _ _ _ _ ! Mamy do załatwienia sprawę z podejrzanym w pewnej dzielnicy Detroit - nagle przed moim biurkiem pojawił android RK800, zwany również jako Connor.
- Naprawdę Connor ? - zapytałam trochę zdenerwowana, sprawdzając jedną z kilkunastu przydzielonych mi spraw - Czy porucznik Anderson nie może z tobą pojechać ? Zawsze razem pracujecie.
- Tym razem zostałaś w to też uwzględniona poruczniku - starał się podać mocne argumenty - Poza tym jesteś na tym samym poziomie doświadczenia co porucznik Anderson, pomimo swojego bardzo młodego wieku. Dodatkowo uważam, że twój intelekt oraz doświadczenie nam bardzo pomogą.
Ach ! No to trafił w punkt... Ma niestety rację. Jestem chyba najmłodszym porucznikiem w Detroit, który w wieku zaledwie 28 lat objął to stanowisko po rozwiązaniu 27 spraw oraz Iq bliskiemu Einstein'owi. To się nazywa ironia losu
- Dobrze, to o co chodzi ? - zapytałam bardziej spokojniej, przy okazji zabierając ze sobą potrzebne rzeczy.
- Sprawa została złożona przez sąsiada, podobno dziwne rzeczy się dzieją w mieszkaniu - starał się mi wszystko streścić dokładnie - Na dodatek twierdził, że widział świecącą diodę na zakapturzonym czole mieszkańca tego lokum.
- Jeśli tak dalej będzie, to coś kiepsko widzę dobry humor Hank'a i innych - stwierdziłam przechodząc przez szklane drzwi - Idziesz ?
Tak naprawdę to znamy się z Connor'em już 3 miesiące. To naprawdę fajny i przyjazny android, mimo tego co mówią Reed i inni. Jednak od jakiegoś czasu mam wrażenie, że Connor stał się mi bliski, jakbym zaczynała coś do niego czuć. Jeszcze nie słyszałam o przypadku gdy android i człowiek mogli się w sobie zakochać i być w związku.
- Oczywiście poruczniku _ _ _ _ - odpowiedział swoim spokojnym tonem.
- Connor pracujemy od jakiegoś czasu razem - na chwilkę się zacięłam - Możesz mi mówić po imieniu i cię o to nawet prosiłam przez ostatni miesiąc
- Przepraszam, porucznik Anderson na nas już czeka _____ - rzekł Connor i ruszył za mną na parking do Hank'a.
- Jeszcze jedna rzecz - przypomniałam sobie coś co mnie troszkę bawiło - Idź obok mnie, a nie za mną. Wyglądasz wtedy jak stalker i to wzbudza podejrzenia u przechodniów.
- Oczywiście ______ - odparł android z lekkim uśmiechem i kontynuował trasę już obok mojego boku.
Za każdym razem gdy się uśmiechał lub wykonywał jakiś ludzki odruch to moje serce przyśpieszało swoje tępo. To takie nie normalne, by zakochać się w maszynie, czy może wręcz przeciwnie ? Czemu akurat on zepsuł mój cały porządek w życiu ?
- No w końcu jesteście - odezwał się Hank - Ile kurwa mam na was czekać ? Może mam wysłać zaproszenia ?
- Przepraszam Hank - powiedziałam ponuro - Przeglądałam zebrane sprawy oraz ich dowody, gdy Connor przyszedł.
CZYTASZ
Detroit: Become Human One shots
Randomciekawy zbiór własnych shotów. chętnie posłucham propozycji czytelników :)