Informacje:
______ - Twoje imię
{ } - ulubione męskie imię
Podoba się wam to zdjęcie u góry co nie ? ;)~ AnimeRosaline
~~愛~~
P.O.V. [Reader]
- Ż-że co takiego Connor ? - spytałam zszokowana i zarumieniona tym co do mnie powiedział.
- Jednak to za dużo dla ciebie... - stwierdził spoglądając na swoje dłonie - Przepraszam, nie powinienem był pytać o taką rzecz...
Cześć ! Pewnie nie wiesz o co tutaj chodzi ! A więc tak, ja jestem ______. Connor mieszka ze mną od ponad dwóch lat i jesteśmy razem. Ale lepiej cofnijmy się jeszcze wcześniej dzisiejszego dnia by zrozumieć co właśnie się dzieje.
<<<<Parę godzin wcześniej<<<<
Obudziłam się ja zwykle obok Connora, który się do mnie uśmiechnął. Pomimo długiego czasu jaki go już widuję w łóżku to wciąż nie mogę się nacieszyć tym faktem.
- Dobrze spałaś _____ ? - zapytał przybliżając mnie bliżej siebie.
- Tak, z chęcią bym spytała o to samo, ale sam wiesz czemu nie mogę - zachichotałam na końcu - Szkoda, że nie dali ci opcji snu...
- Może kiedyś się uda i będę miał taką możliwość - odpowiedział z rzadkim dla innych mrugnięciem i wstał by się ubrać.
- Musisz dziś iść do pracy ? - pytałam - Nie możesz zrobić sobie wolnego ?~
- Wybacz _____, ale Hank nie lubi jak musi na mnie czekać - znalazł dobry argument, który go usprawiedliwił.
- Kiedyś porozmawiam sobie z tym całym Hankiem i mu wygarnę - mruknęłam obrażona, patrząc jak android zakłada wyprasowaną przeze mnie koszulę.
- Wiem, że chcesz bym został, ale muszę pomóc mu, w końcu od tego jestem - po skończeniu wypowiedzi, był już prawie gotowy do wyjścia - Dziś wracam wcześniej, więc po drodze zrobię zakupy dla ciebie.
Dla utrwalenia naszej rutyny, wstałam i poprawiłam jego krawat za niego.
- Udanego dnia w pracy~ - powiedziałam i pocałowałam go w usta - Wróć w jednym kawałku~
- Obiecuję ~ - oznajmił i ucałował moje czoło w odpowiedzi, następnie wychodząc z domu - Kocham cię !
- Ja ciebie też ! - krzyknęłam zanim zamknął drzwi na klucz, gdyż miał pewność że nic się wtedy mi nie stanie.
Wiem, że za niedługo muszę iść do pracy, ale tak mi się nie chce. Dobrze, że zaczynam ją od południa bo bym już ją dawno straciła. Nie wspominałam o tym, ale w dosyć zabawny sposób poznałam Connora. Pracuję w pewnej kawiarence jako menedżer, pewnego dnia android przyszedł i poprosił o kawę.
Był to Connor, którego jeszcze wtedy nie znałam. Jeden z pracowników przez swoją nieuwagę wylał na niego parę kaw, które były na tacy. Przerażona możliwością skargi ruszyłam do dwójki i starałam się opanować sytuację. Oczywiście android podszedł do wszystkiego ze stoickim spokojem.
Później też zaczął się pojawiać coraz częściej po kawę dla swojego partnera, gdyż okazało się że jest androidem pracującym dla policji. Dopiero po trzech miesiącach znajomości odważył się zaprosić mnie na, jak to ujął "przyjacielskie spotkanie poza kawiarenką". To na nim mi wyznał co czuje wobec mnie i vice versa.
CZYTASZ
Detroit: Become Human One shots
Randomciekawy zbiór własnych shotów. chętnie posłucham propozycji czytelników :)