*Pov. Jungkook*
Uroczyste pożegnanie Jimina prawie dobiegało końca, a ja nadal siedziałem w pokoju. Siedziałem przy biurku trzymając długopis w buzi i stukając palcami i blat.
Kolejny już wziąłem zapisaną kartkę z biurka i zgniotłem ją w kulkę po czym rzuciłem ją za siebie próbując trafić do kosza. Trafienie w taki sposób było realne w filmach. Niestety później będę musiał to wszystko posprzątać.
Już dawno byłem gotowy do wyjścia jednak zatrzymało mnie coś ważnego. Chciałem napisać list do Jimina tak jak on napisał do mnie. Może i nie ma szans na to że to przeczyta, ale warto spróbować.
Nie byłem zadowolony z efektu swojej pracy. Kartka była pogięta, a na niej znajdowały się liczne ślady od łez. Inaczej to sobie wyobrażałem, dlatego za każdym razem wyrzucałem te kartki i pisałem od nowa.
Wstałem z krzesła i założyłem płaszcz, który wcześniej sobie przygotowałem. Do wewnętrznej kieszeni schowałem kopertę zaadresowaną do blondyna. Wyszedłem z pokoju zamykając go na klucz, a następnie ubrany na czarno skierowałem się do wyjścia z budynku.
Zanim ruszyłem w wyznaczonym wcześniej kierunku wyciągnąłem telefon i sprawdziłem wiadomości. Niestety nic ciekawego w nich nie było, tak samo jak i nic nowego. Jedynie moje obrzydliwe rozmowy z Tae, w których można było znaleźć moje nagie zdjęcia.
„Cześć Taehyungie, przepraszam Cię za to co się stało. Nie chciałem tego, ale wiesz.. Ostatnio dość dużo myślałem nad nami. Uważam, że to już nie ma najmniejszego sensu. Powinniśmy to zakończyć. Niszczymy siebie nawzajem, a związek nie powinien tak wyglądać. A ja nie czuję już tego co wcześniej. Przepraszam.. Mam nadzieję, że kiedyś mi to wybaczysz i będzie możliwość zaprzyjaźnienia się. Dziękuję za wspólnie spędzony czas."
Wyślij.
CZYTASZ
Letters; p.jm x j.jk ✓
Fanfic[PL] [ended] "-Co sądzisz o ludziach, którzy samookaleczają się?- zapytał, a ja zaciągnąłem rękaw bluzy w dół. -Sądzę, że są bez wartościowymi i chorymi psychicznie ludzmi" top!?.?? pobocznie: taekook, nam??? start: 180613 end: 180712