23

95 6 0
                                    

Puk stuk puk stuk puk stuk.... co do do cholery jest?! Zawołałam bardzo głośno budząc się przy tym o... 9:34

Tiaaa...trochę mi się przystało....

Od razu po przetarciu oczu rękami usłyszałam kolejne stuki dolegający z okna.
Wyjrzałam z zaniego a pod oknem stał Daryl. Od razu się ucieszyłam i szybko zbiegłym na dół. Otworzyłam drzwi i przytuliłam chłopaka. Ucieszony głosem powiedział...

-Hej Cora, leć szybko za dom.

-Aaaaaaaa co tam jest?!

-Leć!

-Chodź ze mną!-Zawołałam

I w ten sposób pobiegliśmy za dom.
To co tam zobaczyłam było spełnieniem moich marzeń.
Balony, koc, JEDZENIE , piknik, i...
No wlasnie...

-Dacioooo....

-Taaak?-Spytał przeciągając samogłoskę ,,a"

-Jest idealnie!- Od razu wskoczyłam chłopakowi na szyję.Tylko mam pytanko....
-Co jest w tym pudełeczku??

-Zobacz!

Podbiegłam do tajemniczego pudła , otworzyłam je ...

-KOCHAM CIE KOCHAM CIE KOCHAM CIE KOCHAM CIE!

-Hahhaha nie ma za co!

A No tak bym zapomniała! Gdy otworzyłam pudełko wyskoczył z niego mały, jasno brązowy MOPS. Tak, NAJLEPSZY pies jakiego tylko widzialam. Od razu go przytuliłam. Biorąc pieska na ręce pobiegłam do Daryla i po cichu powiedziałam mu...

-Tiara.

-Piękne imię dla naszego dziecka.

Oboje zaczęliśmy się śmiać.

-To co zjemy coś ...? Bo troszkę zgłodniałam.

Chłopak odsłonił tace a ku moim oczom ukazały się ...NALEŚNIKI z czekoladą!

- Aj Daryl... i jak ja mam Cię nie kochać?!

-Hahahhahahahahhahaha.

Pomimo naszej krótkiej znajomosci chłopak wiedział o mnie WSZYSKO.
Dzień zapowiadał się idealnie.
I taki był. Cały dzień przesiedzieliśmy na pikniku i na zakupach. Daryl na mnie nie szczędził... IDEALNIE...

——————————————-
Hejoooo trochu mnie nie było

Miłość przez messenger'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz