Puk stuk puk stuk puk stuk.... co do do cholery jest?! Zawołałam bardzo głośno budząc się przy tym o... 9:34
Tiaaa...trochę mi się przystało....
Od razu po przetarciu oczu rękami usłyszałam kolejne stuki dolegający z okna.
Wyjrzałam z zaniego a pod oknem stał Daryl. Od razu się ucieszyłam i szybko zbiegłym na dół. Otworzyłam drzwi i przytuliłam chłopaka. Ucieszony głosem powiedział...-Hej Cora, leć szybko za dom.
-Aaaaaaaa co tam jest?!
-Leć!
-Chodź ze mną!-Zawołałam
I w ten sposób pobiegliśmy za dom.
To co tam zobaczyłam było spełnieniem moich marzeń.
Balony, koc, JEDZENIE , piknik, i...
No wlasnie...-Dacioooo....
-Taaak?-Spytał przeciągając samogłoskę ,,a"
-Jest idealnie!- Od razu wskoczyłam chłopakowi na szyję.Tylko mam pytanko....
-Co jest w tym pudełeczku??-Zobacz!
Podbiegłam do tajemniczego pudła , otworzyłam je ...
-KOCHAM CIE KOCHAM CIE KOCHAM CIE KOCHAM CIE!
-Hahhaha nie ma za co!
A No tak bym zapomniała! Gdy otworzyłam pudełko wyskoczył z niego mały, jasno brązowy MOPS. Tak, NAJLEPSZY pies jakiego tylko widzialam. Od razu go przytuliłam. Biorąc pieska na ręce pobiegłam do Daryla i po cichu powiedziałam mu...
-Tiara.
-Piękne imię dla naszego dziecka.
Oboje zaczęliśmy się śmiać.
-To co zjemy coś ...? Bo troszkę zgłodniałam.
Chłopak odsłonił tace a ku moim oczom ukazały się ...NALEŚNIKI z czekoladą!
- Aj Daryl... i jak ja mam Cię nie kochać?!
-Hahahhahahahahhahaha.
Pomimo naszej krótkiej znajomosci chłopak wiedział o mnie WSZYSKO.
Dzień zapowiadał się idealnie.
I taki był. Cały dzień przesiedzieliśmy na pikniku i na zakupach. Daryl na mnie nie szczędził... IDEALNIE...——————————————-
Hejoooo trochu mnie nie było
CZYTASZ
Miłość przez messenger'a
FanfictionCora to nastolatka która jak dotąd prowadzi spokojne życie.Nagle w jej szczesliwym świecie pojawia się Jackob.Cale dnie spędza na pisaniu z nim.Zaniedbuje przez to naukę i spędza coraz mniej czasu z przyjaciółkami.Czy chlopak zawróci jej życie o 180...