Miłość przez messenger'a

6

Otworzył mi drzwi przytulił i zaprosił do środka.Od razu poczułam motylki w brzuchu.Rzucil mi się w oczy czarny stoliczek,a na nim 2 świece kieliszki i wino. Zaczelismy luźną rozmowę,a on oprowadził mnie po domu.Wnetrze było bardzo ładne. Urzadzone na biało-czarno.W pokoju chłopaka było bardzo dużo plakatów fc Barcelony co spodobało mi się,powieważ kibicuje tej drużynie. Usiedlismy do stołu po czym zaczęliśmy konsumować jedzenie. Doskonale wiedział ,że uwielbiam sushi dlatego przygotował je samemu. Bylo bardzo dobre. Po kolacji wypiłam lampkę wina tak samo jak przystojniak. Puścił wolną balladę i zaprosił mnie do tańca. Wtulilam się w jego tors i tańczyliśmy. Złapał mnie za podbródek i zmusił do spojrzenia w oczy.Zobaczylam tam kolorowe pełne życia iskierki. Nagle sama nie wiem dlaczego złączyłam nasze wargi.Calowalismy się aż do końca ballady.Po skończonej piosence odołączyłam moje usta ,ale on złączył je ponownie. Tym razem pozwoliłam mu na pogłębienie pocałunku.Calowal bardzo dobrze.Czule i delikatnie.Zaprowadził mnie do sypialni swoich rodziców i zaczął rozpinać mi sukienkę.Z korytarza dobiegł dźwięk otwierania drzwi.Natychmiast kazał mi schować się pod łóżko.Byli to jego rodzice. Przywitał ich po czym weszli do sypialni...Położyli się do łóżka i zasnęli.Nie wiedzieli że jestem pod nim ja. Upewniłem się, że śpią i wyszlam spod łóżka.Poszlam do chłopaka pożegnać się. Zaproponował mi spotkanie jutro o tej samej godzinie.Zgodzilam się i odjechałam.