25

102 4 0
                                    

Obudziłam się, sprawdziłam moje wszystkie social media , popisałam chwile z Emily po czym poszłam umyć się i uczesać. Dziś postanowiłam zrobić sobie warkoczyki francuskie. Zrobiłam sobie śniadanie , które stanowiła owsianka i ubrałam biały crop-top i czarną mini. Na stopy włożyłam biało-czarne superstary , a stylizacje uzupełniłam czarnymi bransoletkami.
Gotowa postanowiłam pójść na spacer z Tiarką. Moja przechadzka trwała już 10 min gdy nagle usłyszałam znajomy głos.

-No witaj Cornelio- powiedziała niskim głosem Steph.

-Czego chcesz Steph?

-Dlaczego jesteś taka nie miła dla swojej dawnej przyjaciółki?

-Coś chce czy mogę iść?

-Nie, chciałam cię tylko poinformować , że nie masz co liczyć na związek z Dartlem bo on jest mój , rozumiesz suko?

-Co?! To znaczy ja nie chce być z Darylem, ale on jest moim przyjacielem i wiem że nie zrobiłby mi tego! Jestem przekonana , że z nim nie chodzisz.

-Do czasu kochaniutka... do czasu...

Po chwili odeszła a ja odetchnęłam z ulgą. Chciałam to od razu wyjaśnić z Darylem, lecz postanowiłam że zrobię to po spotkaniu z Jackobem.

14:30

Swoje szykowaniu na spotkanie z Jackobem zaczęłam od nałożenia lekkiego makijażu i uczesania włosów w koczka. Miałam miliony ciuchów, ale nigdy nie widziałam co wybrać. Końcowo zdecydowałam na nałożenie czarnej sukienki z odsłoniętymi ramionami i czarnych lakierowanych szpilek.

Gotowa ruszyłam w drogę. Gdy dotarłam do parku chłopak już na mnie czekał.Przywitał mnie całusem w policzek, który odwzajemniłam. Nie byłam pewna od czego zacząć aby chłopak skłonił się do rozmowy.

-No więc dlaczego chciałaś się spotkać?- zapytał zaciekawiony chłopak.

-A tak poprostu...dawno się nie widzieliśmy.

Dalsza rozmowa nie była ciekawa. Poprostu rozmawialiśmy o naszym życiu.

-Jak ci się układa z Darylem?

-Ale co?

-No jak ci się układa z twoim chłopakiem?

-Daryl to nie mój chłopak!

-Jak to nie?!

-Skąd masz takie informacje?!

-Od Steph.

-Ta suka ci tak powiedziała?!

-Tak!

-Dzikwka!

-Naprawdę z nim nie jesteś?!

-Nie! Z Darylem?! To tylko mój przyjaciel!- Krzyknęłam.

-Uff

-Dlaczego uff?- zapytałam

Chłopak nie odpowiedział, lecz złączył nasze usta a ja pogłębiła pocałunek.

-Jackob,

-Tak słucham?

-Ja cię nadal kocham.

-Ja tez cie kocham Cori.-powiedział i ponownie złączył nasze usta.

-Chodźmy do mnie mała.

-Dobrze.- odrzekłam i szybkim krokiem poszliśmy do domu Jackoba.

Wchodząc do domu chłopak zaczął mnie całować i prowadzić na górę do swojego pokoju. Weszliśmy do niego a Jackob zaczął zdejmować moją sukienkę.

-Jackob.

-Co kochanie?-Zaprzestał ściąganie mojego ubrania.

-Mamy dopiero 17 lat.

-To idealny wiek na to. Kocham cię-Powiedział po czym rozebrał moją sukienkę a jego oczą ukazał się czerwony koronkowy stanik i czerwone stringi.

-Poczekaj-powiedziałam zauważając że próbuje rozebrać mój stanik.

-Tak?

-Może ja tez bym ci coś ściągnęła?- nie czekając na odpowiedz ściągnęłam bluzkę i spodnie chłopaka.

-Teraz moja kolej!-Ściągnął moje stringi i mój stanik. A ja szybko jego bokserki.

Gdy chłopak zaczął bawić się moimi jak to nazwał ,,ogromnymi bułeczkami" choć nie były wcale takie duże do pokoju weszła jego mama a ja szybko schowałam się pod kołdrę.

-A... przepraszam -powiedziała  jego mama i wyszła a ja ubrałam bluzę i shorty chłopaka.

-Przepraszam Cori, zapomniałem zakluczyc.

-Haha nic się nie stało ale może będziemy kontynuować to jutro dobrze? Jestem już bardzo zmęczona i chciałabym iść spać. Po czym zasnęłam w bardzo wygodnym i miękkim łóżku chłopaka.

——————
Taki trochę dłuższy ten rozdział.🥜😘

Miłość przez messenger'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz