Obudziłam się, sprawdziłam moje wszystkie social media , popisałam chwile z Emily po czym poszłam umyć się i uczesać. Dziś postanowiłam zrobić sobie warkoczyki francuskie. Zrobiłam sobie śniadanie , które stanowiła owsianka i ubrałam biały crop-top i czarną mini. Na stopy włożyłam biało-czarne superstary , a stylizacje uzupełniłam czarnymi bransoletkami.
Gotowa postanowiłam pójść na spacer z Tiarką. Moja przechadzka trwała już 10 min gdy nagle usłyszałam znajomy głos.-No witaj Cornelio- powiedziała niskim głosem Steph.
-Czego chcesz Steph?
-Dlaczego jesteś taka nie miła dla swojej dawnej przyjaciółki?
-Coś chce czy mogę iść?
-Nie, chciałam cię tylko poinformować , że nie masz co liczyć na związek z Dartlem bo on jest mój , rozumiesz suko?
-Co?! To znaczy ja nie chce być z Darylem, ale on jest moim przyjacielem i wiem że nie zrobiłby mi tego! Jestem przekonana , że z nim nie chodzisz.
-Do czasu kochaniutka... do czasu...
Po chwili odeszła a ja odetchnęłam z ulgą. Chciałam to od razu wyjaśnić z Darylem, lecz postanowiłam że zrobię to po spotkaniu z Jackobem.
14:30
Swoje szykowaniu na spotkanie z Jackobem zaczęłam od nałożenia lekkiego makijażu i uczesania włosów w koczka. Miałam miliony ciuchów, ale nigdy nie widziałam co wybrać. Końcowo zdecydowałam na nałożenie czarnej sukienki z odsłoniętymi ramionami i czarnych lakierowanych szpilek.
Gotowa ruszyłam w drogę. Gdy dotarłam do parku chłopak już na mnie czekał.Przywitał mnie całusem w policzek, który odwzajemniłam. Nie byłam pewna od czego zacząć aby chłopak skłonił się do rozmowy.
-No więc dlaczego chciałaś się spotkać?- zapytał zaciekawiony chłopak.
-A tak poprostu...dawno się nie widzieliśmy.
Dalsza rozmowa nie była ciekawa. Poprostu rozmawialiśmy o naszym życiu.
-Jak ci się układa z Darylem?
-Ale co?
-No jak ci się układa z twoim chłopakiem?
-Daryl to nie mój chłopak!
-Jak to nie?!
-Skąd masz takie informacje?!
-Od Steph.
-Ta suka ci tak powiedziała?!
-Tak!
-Dzikwka!
-Naprawdę z nim nie jesteś?!
-Nie! Z Darylem?! To tylko mój przyjaciel!- Krzyknęłam.
-Uff
-Dlaczego uff?- zapytałam
Chłopak nie odpowiedział, lecz złączył nasze usta a ja pogłębiła pocałunek.
-Jackob,
-Tak słucham?
-Ja cię nadal kocham.
-Ja tez cie kocham Cori.-powiedział i ponownie złączył nasze usta.
-Chodźmy do mnie mała.
-Dobrze.- odrzekłam i szybkim krokiem poszliśmy do domu Jackoba.
Wchodząc do domu chłopak zaczął mnie całować i prowadzić na górę do swojego pokoju. Weszliśmy do niego a Jackob zaczął zdejmować moją sukienkę.
-Jackob.
-Co kochanie?-Zaprzestał ściąganie mojego ubrania.
-Mamy dopiero 17 lat.
-To idealny wiek na to. Kocham cię-Powiedział po czym rozebrał moją sukienkę a jego oczą ukazał się czerwony koronkowy stanik i czerwone stringi.
-Poczekaj-powiedziałam zauważając że próbuje rozebrać mój stanik.
-Tak?
-Może ja tez bym ci coś ściągnęła?- nie czekając na odpowiedz ściągnęłam bluzkę i spodnie chłopaka.
-Teraz moja kolej!-Ściągnął moje stringi i mój stanik. A ja szybko jego bokserki.
Gdy chłopak zaczął bawić się moimi jak to nazwał ,,ogromnymi bułeczkami" choć nie były wcale takie duże do pokoju weszła jego mama a ja szybko schowałam się pod kołdrę.
-A... przepraszam -powiedziała jego mama i wyszła a ja ubrałam bluzę i shorty chłopaka.
-Przepraszam Cori, zapomniałem zakluczyc.
-Haha nic się nie stało ale może będziemy kontynuować to jutro dobrze? Jestem już bardzo zmęczona i chciałabym iść spać. Po czym zasnęłam w bardzo wygodnym i miękkim łóżku chłopaka.
——————
Taki trochę dłuższy ten rozdział.🥜😘
CZYTASZ
Miłość przez messenger'a
FanfictionCora to nastolatka która jak dotąd prowadzi spokojne życie.Nagle w jej szczesliwym świecie pojawia się Jackob.Cale dnie spędza na pisaniu z nim.Zaniedbuje przez to naukę i spędza coraz mniej czasu z przyjaciółkami.Czy chlopak zawróci jej życie o 180...