Tony jest online.
Tori jest online.
Loki jest online.
Tori: Hej, Stark. Masz ochotę oddać mi jeden ze swoich samochodów?
Tony: Nie.
Tori: Zawsze warto spróbować...
Sam jest online.
Fen jest online.
Sam: Dość! Dość! Dośćdośćdość! AAAAAAA! Któregoś z was naprawdę...
Fen: To jest, według ciebie, spokojnie podejście do sprawy?!
Tony: To nie ja zarysowałem ci samochód, Sam!
Sam: Chwila... ktoś zarysował mi samochód?!
Tony: Nie...
Sam: Dobijacie mnie! Nie dość, że Thor od paru godzin ćwiczy grę na dudach, to teraz moje auto!
Loki: Co...?
Fen: DWIE GODZINY WYSŁUCHIWANIA CZEGOŚ, CO MA BYĆ MELODIĄ "WLAZŁ KOTEK NA PŁOTEK"! DWIE GODZINY! DWIE!!
Loki: Lepiej ci?
Fen: Niech ktoś mnie powstrzyma od walnięcia go tosterem. Jeśli to ty dałeś mu te dudy...
Loki: Dlaczego ja miałbym to robić?
Sam: Proszę cię.
T
ony: Nie próbowaliście mu... No nie wiem... Przerwać?
Sam: Zamknął się w pokoju i nie słyszy absolutnie niczego.
Tori: Chwila... Myślałam, że to rzężenie... Myślałam, że ktoś przyniósł kota do Stark Tower... Zawiedliście mnie.
Tony: Żadnych kotów w tej wieży!
Tori: Ale dlaczego? 😞😞
Tony: Nie.
Fen: Boom! Chyba kupię ci kota na urodziny, Tori.
Tony: Ani się waż!
Fen: Zobaczymy...
Tony: Loki... Zepsułeś ją.
Loki: Nie widzę specjalnej zmiany.
Sam: Po raz pierwszy... Zgadzam się z nim.
Thor jest online.
Thor: Witajcie! Mam do was pytanie...
Sam: O nie, nie, nie! To ja mam do ciebie pytanie, złotowłosy.
Tony: Zmieniłem zdanie. Loki, zepsułeś nam Sama!
Sam: Thor, dlaczego?!
Thor: Słucham?
Fen: Dudy. Dlaczego grasz na dudach?!
Thor: Na czym?
Fen: Na. Dudach.
Thor: Na niczym nie grałem...
Fen: Na nerwach to grasz mi teraz.
Thor: Ale ja naprawdę...
Peter jest online.
P
eter: Hej wszystkim.
Tony: Hej, młody.
Tori: Nie mówiłeś, że masz o tej porze jakieś lekcje?
Peter: Zazwyczaj tak... Pan Stark miał mi pokazać nowy prototyp stroju, ale to było godzinę temu.
Tony: O rzesz w mordę...
Tori: Pilnuj języka, Stark.
Tony: Peter, przyjdę za pare minut. W którym pokoju jesteś?
Peter: 40 piętro, pokój 15.
Tony jest offline.
Tori: Jak twój tydzień, Peter?
Peter: Nie najlepiej...
Sam: Znowu ktoś oblał ci spodnie wodą?
Peter: ...
Peter: Nie.
Fen: No to co się zadziało?
Peter: Eee, wciągnęli mnie do szkolnej orkiestry...
Sam: Zaraz! Co?! I na czym grasz?! I w którym pokoju jesteś?!
Peter: gram na dudach.
Sam: O trzymajcie mnie... Peter, załatwię cię!
Peter: Ale co ja zrobiłem?!
Fen: Uciekaj Peter, uciekaj...
Peter: Ale...
Tori: Wiej!
Peter jest offline.
Fen: Sam...
Sam: Fen...
Sam jest offline.
Fen jest offline.
Thor: Czy ktoś chce mi wytłumaczyć o co chodzi?
Tori: Szkoda gadać, Odinson.
Tony: Lepiej chodźcie na shawarmę.
Loki: Nie ma mowy.
Tori: O nie... Tym razem się nie wymigasz! Musisz w końcu z nami wyjść. Jak nie zejdziesz za pare minut na dół, to powiem Fen, że narzekasz na to, jak chrapała kiedy wyjechaliśmy na biwak.
Loki: Wystawiasz moją cierpliwość na próbę.
Tori: Nie wątpię.
Tori jest offline.
Thor jest offline.
Tony jest offline.
Loki jest offline.
______________________________________
Rozdział stworzony przez Fen, po długiej przerwie znowu publikujemy😁 niedługo uda mi się może napisać mój😉
Przepraszam za możliwe błędy.
CZYTASZ
Avengersowy Chat Z X-Men
RandomChat tworzony razem ze wspaniałą Fenkomaniak. Osoby, które w nim występują to same postacie z Avengers. Występuje także Loki Laufeyson, bo bez niego nie ma zabawy ;) Ciąg dalszy publikacji nowych rozdziałów nastąpi.