Chat 28

87 17 25
                                    

Witam✋
Na wstępie pragniemy przeprosić wszystkich za tam ogromnie długą przerwę w publikowaniu książki. To się zmieni.
Chat prawdopodobnie nie będzie pokrywał się z "Avengers: Infinity War" i "Avengers: Endgame", przynajmniej w najbliższych rozdziałach tego nie będzie. Napewno każdy zostanie przy życiu - to jest tutaj pewne. Rozdział został napisany przez Fen💛 więc następny piszę ja. Miłego czytania✌

Peter jest online.

Sam jest online.

Fen jest online.

Thor jest online.

Tony jest online.

Peter: Chyba popełniłem błąd...

Sam: Mówiłem ci, że zabieranie książek Fen to zły pomysł.

Peter: Co?

Peter: Nie, nie o to mi chodzi!

Fen: To ty zabrałeś mojego Sherlocka Holmesa?

Sam: Fen, już ci mówiłem... Nie możesz MIEĆ LUDZI!

Fen: Ha. Ha. Ha.

Fen: No, co tam pisałeś Peter?

Thor: Jeżeli nie widzisz to sugeruję udać się do okulisty.

Fen: Zamknij się, Thor!

Thor: Co znowu zrobiłem nie tak? Tony powiedział, że okulista to lekarz od oczu. Nie moja wina, że skłamał.

Tony: Peoszę bardzo! Zawsze moja wina!

Sam: A myślałem, że obwiniamy o wszystko Lokiego... ale skoro się zgłosiłeś Tony...

Tony: Nie przeginaj Wilson.

Sam: Zaczyna robić się groźnie.

Fen: Dajcie już spokój. Jakbym słyszała Sknerusa kłócącego się z Donaldem.

Sam: I wszyscy wiedzą, co Fen sądzi o Starku. Stary, egoistyczny kaczor.

Tony: Przynajmniej nie leniwa fajtłapa.

Sam: Jak chcesz to zobaczymy kto jest fajtłapą! Ty i ja! Moje skrzydła vs twoja kupa złomu!

Tony: No to do zobaczenia na zewnątrz, Wilson.

Tony jest offline.

Sam jest offline.

Fen: Czy oni się pozabijają?

Peter: A Natasha i Clint właśnie testują wybuvhające w powietrzu strzały...

Fen: No to pięknie.

Thor: Ja wciąż nie wiem, co zrobiłem nie tak.

Fen: Idź spytaj kogoś, kto się na tym zna... Tylko nie Lokiego!

Thor: Dlaczego nie Lokiego?

Thor: Dobra, głupie pytanie.

Thor jest offline.

Peter: Pamiętasz, jak pisałem o tym błędzie...

Fen: No?

Peter: Myślisz, że zamknięcie Tori w szafie było błędem?

Fen: Rzadko to mówię, ale... XD

Fen: A ile ją tam trzymałeś?

Peter: W sumie to...

Fen: Pajęczaku... Powiedz mi, że ją wypuściłeś.

Peter: No więc... Em...

Tori jest online.

Tori: PETER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Fen: Więcej tych wykrzykników się nie dało?

Peter: Strasznie przepraszam! Zapomniałem cię wypuścić!

Tori: Masz szczęście, że w końcu znalazłam telefon w torebce. Masz mnie zaraz wypuścić albo napuszczę na ciebie Hulka, Sama i bombę atomową!!

Peter: Już lecę!

Peter jest offline.

Fen: Toooo... Ile tam siedzisz?

Tori: Godzinę, ale przy okazji odkryłam, gdzie Bucky schował moje ulubione płyty.

Fen: To akurat był T'Challa.

Tori: ...

Fen: Muszę spadać. Słyszę, że nadchodzi furia w postaci wściekłej Wandy. Chyba znowu ktoś dodał jej coś do szamponu...

Tori: Ktoś czegoś mówisz?

Fen: Dokładnie tak.

Fen: A poza tym ciiii...

Fen jest offline.

Tori jest offline.



Avengersowy Chat Z X-MenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz