14

307 9 0
                                    


Dni mijały nieubłaganie szybko dzisiaj miał być dzień porodu, było mi tak okropnie przykro że zaczęłam płakać leżąc w szpitalnej sali wszyscy tłumaczyli to że wiele uczuć teraz odczuwał i była w tym prawda cieszyłam się na narodziny dziecka i byłam smutna że Yoon nie będzie z nami przez resztę życia. Kiedy leżałam na sali przyszedł Yoon i pocałował mnie w czoło

-Jak się skarbie czujecie?

-Wystraszeni i wszystko nas boli, przepraszam ale nie wytrzymała dzisiaj zapytałam o płeć i będzie chłopczyk!

-Cudownie będziemy grać w piłkę, a może przeprowadzisz się do mnie po porodzie, łatwiej będzie nam je wychowywać jak będziemy mieszkać razem?- uśmiechnął się do mnie,a ja nie wiedziałam co powiedzieć nie chciałam dawać nadziej,ale nie chciałam go zranić i odmówić

-Zobaczymy narazie muszę urodzić- i zaczęłam się śmiać niestety uśmiech szybko zszedł z mojej twarzy jak zobaczyłam prezesa chłopaków i dostałam mocnego skurczu natychmiast zabrali mnie na sale porodową

Pov Suga

Śmiała się do mnie a po chwili zaczęła krzyczeć i płakać z bólu, pielęgniarki zabrały ją na sale w której rodziła a w mojej słowie pojawiały się same piękne obrazki jak siedzimy razem w ogrodzie, jak maluch bawi się z chłopakami a my przytulamy się na hamaku i głaskam jej duży brzuch bo spodziewamy się kolejnego dziecka i z moich marzeń wyrwał mnie głos lekarza...

Swag loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz