Epilog

408 15 5
                                    

Z punktu widzenia Sugi

Kariera idzie bardzo dobrze niedługo mamy comeback, cieszy mnie to bo dzięki temu mogłem oderwać się choć na chwile od całej tej sytuacji minął już miesiąc odkąd odeszła ona i mały, przechodziłem poważne załamanie, ale chłopaki byli ze mną i nie pozwolili się poddać. Dochodzę do siebie bo wiem że ona by tego chciała.


Z punktu widzenia Suu

Tak naprawdę ja i mały żyjemy, odrazu po urodzeniu przyszedł do mnie szef chłopaków i powiedział że obydwoje zostaliśmy uśmierceni, bardzo mnie to zabolał bo myślałam że Suga chociaż zobaczy małego, ale wiem że to dla jego dobra, aktualnie mieszkamy w małym domku na obrzeżach Seul. Siostra bardzo mi pomaga za co jestem jej wdzięczna chciałabym żeby Yoon zobaczył małego,tak samo nie mam zamiaru mówić naszemu dziecku że nie ma ojca, wręcz przeciwnie chce mu go pokazać. Oglądam ich każdy występ. Wiem że obiecałam to ich szefowi że zniknę, ale on musi poznać prawdę, więc poprosiłam moją siostrę o podanie Yoongiemu zdjęcia naszego syna i wyprostowanie sytuacji, ale ona kategorycznie się nie zgodziła, więc postanowiłam wysłać mu zdjęcie z pocztą i podpisem Min- miesiąc. Odrazu dostałam list na ten sam adres, ale nie chciałam go odczytywać. Po paru dniach Yoon zjawił się w naszym domu nie wiem jak dostał adres to nieważne nie wiedziałam że to on, więc szybko otworzyłam drzwi

-Wy.. żyjecie? Wiem o wszystkim- powiedział ze łzami w oczach i mnie przytulił, co odwzajemniłam- Obiecaj że więcej tak nie zrobisz- patrzył w moje oczy w oczekiwaniem na odpowiedz

-Obiecuje- przytuliłam się do niego i weszliśmy do środka


5 lat później....

Min ma już 5 lat,mamy piękny dom z ogrodem,a ja jestem w kolejnej ciąży. Chłopacy często nas odwiedzają a ich kariera nie upadła wręcz przeciwnie ciągle rozkwita, jednak świat nie wiem o mojej kolejnej ciąży i niech tak zostanie to nasza prywatna rodzina a nie publiczna, nie każdy musi wiedzieć.

Życie jak ze snu w jednym momencie może zmienić się w piekło, ale to nie ważne, najważniejszy jest koniec. Koniec końców ludzie którzy darzą się silnym uczuciem nie wytrzymają bez siebie i będzie ich do siebie ciągło, tak było i w tej historii. Morał jest taki nigdy nie rób nic brew swych uczuć!


__________________

Dziękuje za czytanie! Mam nadzieje że nie rozczarowałam zakończeniem

Swag loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz