VI

72 9 1
                                    

hoseok

Nie wszystko potoczyło się w odpowiedni sposób i teraz naprawdę tego żałowałem.

Dokładnie zdaje sobie sprawę z tego jak dziecinnie wyglądało moje zachowanie i to właśnie było z tego wszystkiego najgorsze. Nigdy wcześniej nie obchodziło mnie, co ludzie myślą na mój temat. To była ich sprawa i naprawdę nie zamierzałem zawracać sobie głowy takimi rzeczami.

Niestety nie mogłem nic poradzić na to, że gdy chodziło o opinię Yoongiego sprawy zaczęły wyglądać zupełnie inaczej.

Był w błędzie, a ja za wszelką cenę postanowiłem mu to udowodnić  Chciałem zranić nie jego lecz jego dumę.

Oboje nie lubiliśmy przegrywać i nie zamierzałem dać chłopakowi satysfakcji z wygranej. Wbrew wszystkiemu co o mnie myślał, nigdy nie byłem bezdusznym potworem. Podobnie jak pojęcie współczucia, nigdy nie było mi obce.

Jak możliwie ostatnimi czasy bywało uśpione lub, co gorsza, zagłuszane, tak teraz jego wrzask przebijający się przez wszystko inne nie pozwalał mi na spokojne zmrużenie oczu.








bulletproof hearts// m.yg & j.hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz