{ Heja ! Dzisiaj nareszcie będzie poznanie! spróbuję napisać około 1,3 tysiąca słów, ale to tylko może. a więc nie przeszkadzam ci w czytaniu ! }
●25.maj.2014●
tydzień minął spokojnie, nie ma niczego o czym mógłbym opowiadać. oprócz tego że doszło mi 200 nowych subskrybentów na kanał, ale to nie jest jakoś istotne. minęło 6 dni od zapowiedzi wycieczki szkolnej do Warszawy, a wiecie jaki dziś dzień? tak, mowa tu o Niedzieli, która ma swoje plusy i minusy. wyjazd miał być jutro, czyli w poniedziałek. więc pod wieczór spakowałem najważniejsze rzeczy jak- pasta do zębów, piżama, bielizna, ubrania, słuchawki, szczotka do zębów, laptop i tym podobne. wyjazd miał być o 10:20, więc budzik ustawiłem na 8:10. wykąpałem się i położyłem się spać.
●26.maj.2014 ●
mój dzień zaczął się jak każdy inny poranek, czyli nie ma za wiele szczegółów to opowiedzenia. jak już się ogarnąłem i wziąłem walizki to od razu chciałem wychodzić, ale najpierw słyszałem mój głośny dzwonek do drzwi. od razu szybkim krokiem poszedłem do drzwi. na dworze stał mój przyjaciel Adrian.
Adrian- Siema Hubert !
Hubert- No, cześć. ale co ty tu robisz.
Adrian- pomyślałem że możemy pójść razem na stacje kolejową, zgadzasz się?
Hubert- Jasne, nie ma problemu. i tak miałem zamiar już wyjść, a bez ciebie było by nudno.
Adrian- no to super, bierz walizki i idziemy.
Hubert- już po nie idę.
Adrian- Tylko się pośpiesz!
Hubert- spróbuję!
Adrian- I telefonu nie zapomnij !
Hubert- nie zapomnę. Adi, ty chyba się zmieniasz w moją mamę !
Adrian- Haha, bardzo śmieszne.
zabrałem swoje rzeczy i zbiegłem na dół, gdzie czekał na mnie Adrian. od razu poszliśmy na stacje kolejową , i na nasze szczęście się nie spóźniliśmy. zauważyliśmy naszą klasę i od razu poszliśmy do nich. po pięciu minutach cała nasza klasa była już na stacji, wraz z naszą wychowawczynią panią Helińską. po pięciu minutach Pani Helińska nareszcie się odezwała.
Pani Helińska- a więc moi drodzy, nasz pociąg już tu jest, WCHODZIMY!
ja wraz z moją klasą ruszyliśmy w stronę pociągu. każdy usiadł obok swoich najlepszych przyjaciół i zaczął rozmawiać o naszej wycieczce albo o swojej pasji lub o dziewczynach lub chłopakach w których te osoby się zauroczyły. ja jak się prawdopodobnie domyślacie usiadłem obok Adriana. my rozmawialiśmy o totalnie innych rzeczach niż inni. nas bardziej interesował YouTube. rozmawialiśmy o swoich ulubionych YouTuberach albo o ulubionych filmikach. i ja poruszyłem temat Dealerqa.
Hubert- Poznałem nowego YouTubera.
Adrian- Jak się nazywa?
Hubert- Dealereq.
Adrian- A imię?
Hubert- nigdy nie mówił jak się nazywa.
Adrian- a co nagrywa?
Hubert- no, Minecraft. a co innego miało by mnie interesować.
Adrian- no tak ty Minecraftoholiku
YOU ARE READING
Kim Jestem? Dealereq X Doknes
FanficHistoria jest tylko z perspektywy Huberta. Czy to co przeżył to tylko iluzja, a może sen? Hubert szuka wyjścia którego nie ma i nie będzie przestawał, dopuki nie zabraknie mu sił. Czy szukanie miłości na siłę można nazwać miłością? Albo, czy jeden...