2 - Problemy z Amber i...?

388 26 5
                                    

NATANIEL

Wróciłem do domu i położyłem się na łóżku.

- Poległem. Przecież ona mnie nie chce... - pomyślałem wbijając wzrok w sufit. Jak zwykle w takich sytuacjach wydawał się nieziemsko interesujący. - Jeszcze ta randka w bibliotece, ahh... Do kitu. Nie mogłem wymyślić nic lepszego. I czy w ogóle można było nazwać to randką?

Uspokoiłem się trochę i wyciągnąłem zdjęcie z portfela, co przyprawiło mnie o dreszcze. Jeśli ktokolwiek je zobaczy, to z pewnością się domyśli...

Spojrzałem na ilustrację trzymaną w dłoni. Blond długie włosy, jasna karnacja, niebieskie błyszczące oczy...

Momentem samotności nie nacieszyłem się zbyt długo. Usłyszałem walenie (w dosłownym tego słowa znaczeniu) do drzwi. Przestraszyłem się i pospiesznie schowałem zdjęcie.

- Nataniel! Nataniel!

- Czego chcesz Amber? - otworzyłem gwałtownie drzwi, a moja młodsza siostra omal nie wywróciła się wpadając do środka.

- Po co opierałaś się o drzwi? - dodałem zażenowany, a ona puściła mi pełne pogardy spojrzenie. Nic nowego... Przecież zawsze taka jesteś.

- Powinieneś był uważać! Pospiesz się i zejdź na dół nakryć do stołu. Ojciec za chwilę tu będzie.

- No tak, jeszcze jego tu brakowało... - burknąłem cicho i wykonałem polecenie. Odkąd pamiętam nasze relacje były zimne. Z Amber jeszcze jako tako czasem było się dogadać. Z matką bez towarzystwa także, ale z ojcem... Bez komentarza.

NASTĘPNEGO DNIA, RANO

HINACIAN

Byłam już w szkole i czułam się świetnie do pewnego momentu...

- Hah, zobaczcie kto tu idzie! - usłyszałam zarozumiały krzyk jednej z trzech dziewczyn. Widziałam je wczoraj ale nie zwróciłam na nie większej uwagi...

- Spójrz tylko co znalazłyśmy w naszych szafkach! Mogłabyś nam ich nie zaśmiecać od samego początku swojego przybycia tutaj? - każda z nich się zaśmiała, a ja chwilę później ujrzałam swoje zdjęcie z dokumentów, które wczoraj składałam.

Nataniel...

W pierwszym momencie od razu oskarżyłam jego. Byłam wręcz święcie przekonana, że to jego wina. Może nie jest taki dobry na jakiego wygląda?

- A tak w ogóle to jeśli już załatwiłaś sprawę z zapisami to nie kręć się więcej koło Nataniela! Jasne?! - krzyknęła do mnie blondynka wydymając piersi do przodu, a dwójka jej przyjaciółek nie miała nic przeciwko. Jedna z ciemnymi blond włosami po prostu nasłuchiwała, a druga japońskiej urody tylko się malowała.

Chwilę później odeszła chichocząc ze swoimi koleżankami. To chyba jednak nie Natan, a one same... I może ich liderka się w nim zakochała?

Od razu pomaszerowałam do pokoju gospodarza.

NATANIEL

- Cześć! Co słychać? -zapytałem od razu, gdy ją tylko zobaczyłem. - Wszystko ok? - jednak miała niezadowoloną minę.

Odłożyłem papiery na stół i zlustrowałem ją od stóp do głów. Nie znam jej za dobrze, ale zdecydowanie łatwo było rozpoznać, że coś jest nie tak...

- Możesz mi powiedzieć, co moje zdjęcie robi na terenie całej szkoły? - na te słowa od razu zesztywniałem.

- Słucham? Ja nic nie wiem-

Słodki Flirt | "Mówiąc Inaczej" - NatanielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz