11 - Zderzenie z rzeczywistością

75 8 0
                                    

Dotknęła mojego ramienia i wyszła z kawiarni, a ja siedziałem tam jeszcze jak zaczarowany  pod wpływem jej dotyku. Przyłożyłem dłoń powoli do klatki piersiowej.
Poczułem je.
To chyba ono - Moje serce.
Powstało z martwych.
Znów dla kogoś biło.

☕☕☕☕

HINATA

Znowu odniosłam wrażenie, że Nathaniel jest rozkojarzony, przemęczony, a do tego zestresowany. W duchu liczyłam tylko na to, że nie jest to spowodowane moją osobą, ale będąc ze mną w kawiarni szybko się rozluźnił, więc czy to szkolne otoczenie tak na niego działało?
Czy natłok obowiązków z niej nie dawał mu ani chwili wytchnienia?
Nawet nie zorientowałam się kiedy zaczęłam o nim tak często myśleć...
Ostatnia impreza u Mel uświadomiła mi jak bardzo mi się podoba, a do tego jakim uczuciem zaczynam go darzyć.
To zdecydowanie co innego niż przyjaźń...

NATHANIEL

Wstałem nieco niewyspany, ale gdy przypomniałem sobie, że znowu ją spotkam szybko się rozbudziłem.

Nie miałem ochoty na śniadanie. Mama już je serwowała Amber, która siadła do stołu w piżamie tłumacząc "słodkim" głosem "Przepraszam mamo, ale źle się czuję".

Nie wierzyłem jej w to. Zignorowałem siostrę i mówiąc krótkie "hej" skierowałem się do holu.

- Nathanielu, nie zjesz z nami? - spytała mnie matka.

Jej uroda nie zmieniła się od bardzo dawna. Pokusiłbym się nawet o komentarz, że gdy nie jest wiecznie zdenerwowana, to jest naprawdę ładna i czasem da się z nią normalnie porozmawiać.

- Muszę być w szkole trochę wcześniej. Obowiązki gospodarza - wyjaśniłem ja prędce i poprawiłem krawat.
- Jest źle związany.

Spojrzałem na mamę i po chwili na niebieski krawat.
Faktycznie, ale jak to zauważyła? Przecież nigdy nie  przykuwała takiej uwagi w stosunku do mnie.

- Pozwól tutaj, poprawię go - dodała przy nakładaniu tostów na talerz Amber.

Krok do tyłu, czy krok do przodu - co powinienem zrobić?
Za każdym razem nabierałem podejrzeń.

Koniec końców zebrałem się w sobie i ruszyłem w jej stronę. Rodzicielka uśmiechnęła się do mnie promiennie i pewnymi ruchami związała mi na nowo krawat.

- Twój ojciec również miał z tym częsty problem... - westchnęła gdy skończyła i uśmiechnęła się wręczając mi tosta. - Na drogę, skoro nie zjesz w domu. Bądź punktualnie na obiad, Amber zostanie w swoim pokoju dopóki nie poczuje się lepiej.

Byłem pewien, że moja siostra kłamie matce w żywe oczy, ale nie chciałem jej tego uświadamiać. To wszystko by zepsuło, a i tak te wszystkie miłe gęsty i słowa były kwestią czasu.

☕☕☕☕

Zobaczyłem zgrabne nogi, które stały przy szkolnych szafkach.

I znowu się widzimy - pomyślałem ciesząc się widokiem znajomej i tym, że tego dnia "Królowej życia" Amber nie będzie w szkole.

- Cze... Au! - krzyknąłem czując uderzenie metalu o moją twarz. Odruchowo złapałem się za nos, który najbardziej mnie zabolał i syknąłem z bólu.

A miało być tak pięknie...

- N-Nat! - zawołała brązowowłosa dziewczyna moich marzeń, która właśnie znokautowała mnie drzwiczkami od szafki. - Co ja zrobiłam... Przepraszam!

Hinata patrzyła na mnie, nerwowo poszukując chusteczek w swojej torbie.

- Nie zauważyłam Cię, naprawdę nie chciałam...!
- W porządku - odparłem prędko czując metaliczny posmak w ustach. - Chodźmy do pokoju gospodarczego, mam tam apteczkę.
- Myślę, że lepiej będzie jeśli zgłosimy się z tym do higienistki...

Widziałem ten moment przerażenia w jej oczach, gdy odchyliłem rąbka twarzy.

- Jest aż tak źle?
- Nie! - zaprotestowała szczerze.
- Nic mi nie będzie, a poza tym jest jeszcze za wcześnie na pielęgniarkę. Jest w szkole od 9...

Ruszyłem powoli do drzwi od pokoju gospodarczego, a ona za mną. Widziałem jak się martwiła i zrobiło mi się jej potwornie żal, ale postanowiłem trochę ją pognębić i pożartować...

- Masz niezłego cela.
- Jesteś okropny... - zaczęła widząc jak krzywo się uśmiecham. - Będziesz mi to wypominał do końca życia?
- A nawet o jeden dzień dłużej.

Właśnie wtedy uświadomiłem sobie jak to zabrzmiało - jakbyśmy już byli parą.
Poczułem narastające ciepło w moim ciele i za chwilę miało nastąpić następne zderzenie z rzeczywistością - wodą utlenioną.

Słodki Flirt | "Mówiąc Inaczej" - NatanielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz