*Audrey*
Odkąd Ben jest z tą przybłędą z Wyspy, moje życie diametralnie się zmieniło. Miałam być przyszłą królową, i co? Moje marzenia legły w gruzach przez tę lafiryndę, Mal. Nie, ja muszę rozbić ten związek! Korona Auredonu jest MOJA! Beniutek jest MÓJ i NIKT tego nie zmieni!!! Siedziałam akurat na szkolnej stołówce i mordowałam spojrzeniem córkę Diaboliny, która siedziała ze swoją bandą trzy stoły dalej. Nawet nie zauważyłam, kiedy ktoś się do mnie przysiadł.
- Cześć Audrey! - spojrzałam na właścicielkę głosu, którego dane mi było usłyszeć. Okazało się, że to Charlotte córka Dzwoneczka. Znałyśmy się i lubiłyśmy, ale nie byłyśmy jakimiś najlepszymi przyjaciółkami na świecie.
- O hej Charlotte! - odpowiedziałam, po czym wróciłam do mordowania wzrokiem Mal. Blondynka również z zabójczym spojrzeniem patrzyła na stolik potępionych.
- Ty też masz ochotę poćwiartować te piątkę na kawałki i odesłać na Wyspę tam, gdzie ich miejsce? - czyli że ona też nie pała sympatią do tych przybłęd. Kto by pomyślał, że coś nas łączy?
- Żebyś wiedziała. A zwłaszcza tę złodziejkę chłopaków, Mal. - odparłam wkurzona.
- Córka Haka nie jest lepsza. Dasz wiarę, że potajemnie spotyka się z Jakiem? - spojrzałam na córkę Dzwoneczka z szeroko otwartymi oczami.
- Z synem Piotrusia Pana? - spytałam dla pewności, gdyż znałam chłopaka tyko z widzenia.
- Tak. Przyłapałam ich wczoraj, jak się całowali.
- Nie no, to już jest szczyt wszystkiego. Musimy się ich jakoś stąd pozbyć. - powiedziałam, patrząc z nienawiścią na dzieci potępionych.
- Masz jakiś plan? - spytała córka Dzwoneczka. Zanim zdążyłam odpowiedzieć, obok nas zjawił się mój nowy chłopak, Chad. Tak szczerze to mam z nim o wiele więcej wspólnego niż z Benem, ale to właśnie syn Pięknej i Bestii może uczynić mnie królową Auredonu, czego pragnę najbardziej na świecie.
- Cześć, kogo obgadujemy? - syn Kopciuszka dał mi buziaka w policzek, przez co moja złość trochę zmalała.
- A jak ci się wydaje? - Charlotte odpowiedziała pytaniem na pytanie, spoglądając na wcześniej wspomniany stolik.
- Obmyślamy właśnie plan, jak się ich stąd pozbyć - wprowadziłam blondyna w temat.
- Jedynym sensownym wyjściem będzie przegadać Benowi do rozsądku, bo tylko on może ich stąd odesłać. - stwierdził Chad i miał rację, jednak wykonanie tego planu będzie trudne.
- Nie, to nie przejdzie. Ben jest zakochany w Mal po uszy i nie da sobie złego słowa o niej powiedzieć. - wypowiedziałam swoje myśli na głos.
- Nie uważacie, że to trochę dziwne? - spytała córka Dzwoneczka.
- Ale co? - Chad zadał pytanie, które również narodziło się w mojej głowie.
- No to, że Ben tak nagle, z dnia na dzień, zakochał się w Mal? - nagle mnie olśniło.
- Myślisz, że ona go zaczarowała? - spytałam o podejrzenia, które mi podsunęła.
- Jestem tego pewna.
- To, co robimy? - spytał syn Kopciuszka.
- Wykombinujemy, jak zdjąć z Bena to zaklęcie, żeby się chłopak w końcu opamiętał, a puki co uprzykrzamy im życie, jak się tylko da. - oznajmiłam z determinacją.
- Ja biorę Giny. - słowa Charlotte zdecydowanie brzmiały jak zgoda na plan. Szkoda, że nie gadałam z córką Dzwoneczka wcześniej, bo wydaje się być bardzo fajną dziewczyną. Może wyjdzie z tego całego zamieszania, niezła przyjaźń?
CZYTASZ
Następcy : Miłość zakazana nie jest niemożliwa
FanfictionOprócz czwórki dobrze znanych nam postaci z Wyspy Potępionych do Auredonu jedzie również Giny córka Kapitana Haka, która dostaje od swego ojca inną misje niż Mal i reszta. Ma ona pomóc mu w podboju Nibylandii, tylko co jeśli dziewczyna zakocha się...