Obudzily mnie czyjes rece na swoim ramieniu otwieram najpierw lewe oko pozniej prawe i widze Elene
- Rosa wstawaj juz po 7 a o 8 wyjedzacie
- dobrze eleno juz wstaje- wstalam skierowalam sie do lazienki zrobic poranne czynnosci i to byl moj blad zamiast zapukac to ja weszlam i ujzalam stefana bez koszulki OMG jaki on przystojny Rosa przestan sie na niego tak gapic bo jeszcze ci oczy z orbity wyjda
- szlak przepraszam stefan... Ja emm nie chcialam
- heheh nic sie nie stalo- poscil mi oczko- wejdz ja juz wychodze
Weszlam do lazienki umylam twarz i zęby nie maluje sie bo tego nie potrzebuje
Zeszlam na dol do kuchni ujzalam tam sefana elene i damona
- Hej elena hej damon- usmiechnelam sie do nich oczywiscie odzajemnili usmiech spojrzalam na stefana- no ok jestem gotowa mozemy jechac
- dobra to idz do samochodu ja ide po klucze i zaraz jedziemy
Tak powiedzial takzem zrobila pozegnalam sie z elena i damonem wzielam swoje rzeczy i ruszylam do samochodu nie musialam dlugo czekac bo po 1min stefan juz wsiadal do samochodu ja tez
Jechalismy juz dobra godzine nie odzywalismy sie do siebie az wkoncu stefan zapytal:
- Dlaczego tak bardzo chcesz poznac rodzine Mikealsonow?
- mowilam ci mam cos waznego do przekazania im to dlatego
- Zgaduje jak bym chcial poznac ta twoja tajemnice to mi nie powiesz prawda?
- tak masz racje chce zeby Mikaelsonowie pierwsi sie o ty dowiedzieli
O nic juz nie pytal jechalismy jeszcze 2godziny az dojechalismy do Nowego Orlean