p r o l o g

126 16 1
                                    

Ja, Harry, biorę sobie ciebie, Lauren, za żonę...

Nigdy nie miałem wątpliwości co do tego, że jest tą jedyną. Już tego pierwszego dnia, kiedy wpadliśmy na siebie w tych dziwnych okolicznościach, po prostu wiedziałem, że jest mi pisana. Widziałem to w jej karmelowych oczach, o których nie mogłem zapomnieć przez naprawdę długi czas.

Ślubuję ci miłość...

Pokochałem ją całą. Pokochałem jej oczy, które z zaciekawieniem śledziły każde kolejne słowo w ulubionej książce oraz usta, które delikatnie rozchylały się w zdziwieniu po przeczytaniu czegoś zaskakującego. Kochałem malutkie dłonie i smukłe palce, które delikatnie przewracały kolejne kartki. Jasnobrązowe włosy; te zbłąkane kosmyki, które co jakiś czas musiała zakładać za ucho.

Wierność i uczciwość małżeńską...

Nie widziałem poza nią świata. Nie chciałem nikogo innego, nawet jeśli nie mogłem narzekać na brak zainteresowania swoją osobą. Stała się jedyną kobietą, której chciałem, chcę. Nie chciałbym nikogo innego u swojego boku.

— Oraz to że cię nie opuszczę aż do śmierci.

A tylko śmierć mogła nas rozdzielić.

ghost of you • hs Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz