17.

648 33 3
                                    

- To prezent od Cristiano. - wyjaśniłam szybko.

- Ahh tak od pana idealnego. - odburknął w moją stronę.

- Przestań, przecież mogę nosić obie. - próbowałam go udobruchać.

- Ale nigdy mu nie dorównam. - odpowiedział trzaskając drzwiami.

Dlaczego on to robi. Zawsze to robi. Ucieka i unika rozmowy ze mną.

Zebrałam rzeczy potrzebne na plażę i udałam się przed hotel, gdzie wszyscy już czekali.

- To jak wszyscy gotowi? - zapytał Kuba chwytając Agatę za rękę.

- Tak. - wszyscy odparli chórem.

W czasie drogi próbowałam porozmawiać z Bartkiem, ale ten skutecznie mnie omijał.

Do Kapi:
Przestaniesz mnie kiedyś unikać? Musimy porozmawiać.

Od Kapi:
Może nie chce z Tobą rozmawiać? Nie domyśliłaś się?

Do Kapi:
Przepraszam, nie będę już próbowała.

- Mariuuusz jakie plany mamy na dziś? - zwróciłam się w stronę przyjaciela.

- Teraz plaża, później obiad, a wieczorem idziemy do klubu! - odpowiedział uradowany.

- O super. - odpowiedziałam mu ze sztucznym uśmiechem.

- Co jest mała? - zapytał zmartwionym głosem.

- Nie nic, wszystko oki. - odparłam.

- Tęsknisz za Cristianooo? - zaczął się śmiać.

- Może może. - roześmiałam się.

- To dobrze, bo zaprosiłem go do nas. - uśmiechnął się głupkowato.

- ŻARTUJESZ?

- Niee, spójrz tam. - wskazał mi stojącego nieopodal Portugalczyka.

---------------------------------------------
- Nic mi nie powiedziałeś, że Mariusz Cie zaprosił. - ruszyłam w jego kierunku.

- Chciałem zrobić Ci niespodziankę maleńka. - przytulił mnie, jednocześnie powstrzymując mnie od robienia mu wyrzutów.

Udało mu się poprawić mi humor. Jest tak pozytywnym człowiekiem, pełnym ciepła, uprzejmości. Uwielbiam spędzać z nim swój wolny czas, nie kłóci się ze mną i przede wszystkim rozumie mnie.
---------------------------------------------
- Cristiano mogę na chwilę porwać Gabrysię? - zapytał nieśmiało Mariusz.

- No nie wiem, nie wiem czy dam ją porwać. - roześmiał się.

Rozmowa Mariusza dotyczyła jedynej osoby o której nie miałam ochoty rozmawiać. Bartek Kapustka. Mariusz poprosił mnie, żebym z nim porozmawiała, bo ciągle mnie obserwuje i chodzi zdenerwowany.

- Nie mam zamiaru się do niego odzywać, sam tego chciał. - odparłam poddenerwowana.

- Jest zazdrosny. Zobacz jak on na Ciebie patrzy. - powiedział odwracając mnie w stronę Kapustki.

- Tak samo jak patrzył na tą dziewczynę, z którą tu przyjechał i nagle jej nie ma, nie chce żeby tak samo postępował ze mną.

- Bartek kurwa chodź tu. - Mariusz postanowił wplątać go w tę rozmowę.

- Czego chcesz Stępiński? - zapytał podchodząc w naszą stronę.

- Musicie porozmawiać, bo ja już dłużej z wami nie wytrzymam. - odparł zostawiając nas samych.
-------------------------------------------
- Chyba nie mamy o czym rozmawiać tak jak chciałeś? - zapytałam, odpinając jednocześnie bransoletkę, którą od niego dostałam i wręczając mu ją.

- Założyłaś ją? - zapytał zszokowany.

- Tak, dlaczego miałabym tego nie zrobić?

- Bo nie jest taka ładna tak jak ta od Ronaldo.

- Proszę Cię.

- Przepraszam, chyba byłem trochę zazdrosny.

- Trochę? - zapytałam drwiąco.

- Cholernie, ale nie umiem sobie z tym poradzić.

- Może wystarczyło ze mną porozmawiać?

- Masz racje. Wybaczysz mi i przyjmiesz bransoletkę z powrotem?

- Dobrze, ale proszę następnym razem porozmawiaj ze mną zanim wyciągniesz wnioski pochopnie.

-------------------------------------------
Fajnie jest tu wrócić po prawie roku. Liczę że się podoba, zapraszam do komentowania!!
Buziaki, Gigi

Miłość? To nie dla mnie, mam piłkę⚽Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz