4.

3.2K 141 7
                                    

Dryn dryn.
No tak ósma rano, trening. Chwila chwila, o nie to już dziś.
Pośpiesznie wstałam z łóżka i ruszyłam do moich walizek. Wybrałam czarne spodnie i koszulkę reprezentacji Polski z 16 na plecach oczywiście. Po wyborze stroju ruszłam do łazienki wykonać poranne czynności. Po wszystkim udałam się do pokoju żeby spakować swoją torbę, włożyłam do niej karty z wizerunkami piłkarzy, marker oraz telefon. Pobiegłam do kuchni jeszcze po butelkę wody. Po wszystkim zeszłam już spokojnie do salonu, gdzie zostawiłam torebkę. Kuba jadł śniadanie w kuchni, a Agata brała się za przygotowywanie obiadu.

-Dzień dobry. - przywitałam się z nimi, całując Agatę w policzek.

-Cześć kochana. - odpowiedziała Błaszczykowska, a Kuba wybełkotał coś z pełnymi ustami, a my się roześmiałyśmy.

-Na waszym miejscu bym się pospieszyła, macie mało czasu. - dopowiedziała Agata.

Udałam się ubrać buty i wzięłam bluzę. Zabrałam swoją torbę i czekałam na Kubę, który pobiegł po swoją torbę treningową. Wyjechaliśmy równo dwadzieścia po dziewiątej, a na stadion dotarliśmy dwadzieścia pięć minut później. Kuba udał się do szatni a ja ruszyłam w stronę trybun, gdzie zatrzymał mnie znajomy głos.

-To jest trening zamknięty, nie może tu pani być. - usłyszałam odwracając się.

-Przepraszam trenerze, ale przyjechałam z Kubą. - uśmiechnęłam się w jego stronę.

-Ach Gabrysia to ty, jak ja Cie dawno nie widziałem. - powiedział przytulając mnie.

-Też miło trenera widzieć. - odwzajemniłam uścisk.

-Usiądź tu ze mną, pewnie chcesz poznać naszych chłopaków? - zapytał z rozbawieniem.

-Tylko troszkę. - zaśmiałam się.

Podczas naszej rozmowy na murawie zaczęli pojawiać się piłkarze, a chwile potem obok nas pojawił się Kuba z Łukaszem, który przytulił mnie na przywitanie. Czułam na sobie ciekawskie spojrzenia reszty piłkarzy, aż w końcu trener zaczął mówić co będą dziś robić i że wraz z chłopakami chce im kogoś przedstawić.

-Moi kochani koledzy chciałbym wam przedstawić moją siostrę Gabrysie. - rzekł Kuba, wskazując na mnie.

-Hej wszystkim. - powiedziała nieśmiało.

- Hejka. - wszyscy odparli chórem.

Następnie każdy z osobna podchodził do mnie, żeby się przedstawić chociaż nie musieli tego robić, znałam ich doskonale. Każdy mnie przytulił z wyjątkiem jednego. Nie znałam go, na oko mógł być ode mnie starszy o trzy lata. Zdegustowany podał mi rękę przedstawiając się jako Bartosz Kapustka. Nigdy wcześniej o nim nie słyszałam. Zanim się obejrzałam trener rozpoczął trening. Usiadłam obok niego i zapytałam czy będę mogła później wziąć od wszystkich autografy na co rozbawiony się zgodził. Wyjęłam karty aby sprawdzić czy mam na pewno wszystkich, okazało się że posiadam również kartę niejakiego Kapustki, dowiedziałam się z niej, że ma dziewietnaście lat i gra w Cracovii. Dziwne, że wcześniej nigdy o nim nie słyszałam. Trening minął szybko, po nim trener usadził piłkarzy w kółku i dał im moje karty, żeby znaleźli te ze swoją podobizną i podpisali się. Po zebraniu wszystkich podpisów, poprosiłam piłkarzy o wspólne zdjęcie. Na zdjęciu nie było Kapustki, ponieważ uznał, że nie ma czasu na robienie sobie zdjęć z obcą dziewczyną i poszedł do szatni. Kuba później również poszedł się przebrać, a ja w tym czasie rozmawiałam z trenerem.

-Więc jak Gabrysia jedziesz z nami na zgrupowanie? - zapytał, odwracając się w moją stronę.

-Jeżeli jest taka możliwość to chętnie. - odparłam szybko.

-Więc widzimy się jutro o 5:30, przypomnij bratu. - powiedział skręcając do swojego gabinetu.

- Nie ma sprawy trenerze. - krzyknęłam i ruszyłam w stronę wyjścia, gdzie czekał już Jakub.

Ruszyliśmy w stronę samochodu i pojechaliśmy prosto do domu. Po obiedzie zapytałam Agatę czy pójdzie ze mną do centrum handlowego kupić parę rzeczy na wyjazd. Po udanych zakupach wróciłyśmy do domu. Agata poszła obejrzeć w salonie jakiś film z Kubą, a ja ruszyłam do swojego pokoju żeby się spakować. Po spakowaniu poszłam do kuchni zjeść jogurt i przypomnieć bratu, że o 5:30 musimy być już na miejscu. Poszłam do łazienki żeby umyć się i przebrać, a potem napisałam do Weroniki i Michała.

Do Wercia; Michi:
Poznałam ich 😍 i mam autografy dla was.

Od Michi:
Nie zakochaj się tam młoda haha.

Od Wercia:
Omg omg jacy oni są?

Do Michi:
Spokojnie, dam rade haha.

Do Wercia:
Ogólnie wszyscy są bardzo mili i kochani, oprócz jednej osoby.

Od Wercia:
O kim mówisz?

Do Wercia:
Bartek Kapustka, zachowuje się jakbym coś mu zrobiła, ale mniejsza z tym.

Od Michi:
No mam nadzieję. Trzymaj się tam.

Od Wercia:
Nie ma czym się przejmować.

Do Wercia; Michi:
Jedziemy jutro o 5:30 na zgrupowanie więc idę już spać. Dobranoc xx

Od Wercia:
Dobranoc xx

Od Michi:
Dobranoc mała xx

Po odczytaniu, ustawiłam jeszcze budzik, a następnie odłożyłam telefon i odpłynełam do krainy Morfeusza.

----------------------------------------------------
Zapraszam do głosowania i komentowania 😁

Miłość? To nie dla mnie, mam piłkę⚽Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz