18.

637 39 10
                                    

Reszta dnia minęła w przyjemnej atmosferze. W klubie wszyscy razem śpiewaliśmy, tańczyliśmy i co najważniejsze między nikim nie było żadnych spięć. Jako że nasz podróż powoli dobiega końca wszyscy już dziś pożegnali się z Cristiano, a ja umówiłam się z nim na jutrzejsze urodziny jego synka.

Noc po raz kolejne minęła mi bardzo szybko, ale nie miałam wyjścia i musiałam wstać. Po śniadaniu zdecydowałam się zadzwonić do babuni, z którą rozmawiałam ponad godzinę. Jako że w poniedziałek wylatujemy postanowiłam powoli zabrać się za pakowanie moich rzeczy, aby nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę.

Do Cristiano❤:
Nie potrzebujesz pomocy z przygotowaniami?😋

Od Cristiano❤:
A chcesz mi pomóc?🙈

Do Cristiano❤:
Jasne😘

Od Cristiano❤:
Będę za pół godziny słońce

Zaczęłam przygotowywać się na przyjęcie i na szczęście zdążyłam w pół godziny, zabrałam prezenty dla Juniora i wyszłam przed hotel.

- Pięknie wyglądasz. - zwrócił się do mnie Cristiano otwierając dla mnie drzwi od swojego samochodu.

- Ty też niczego sobie Ronaldo. - odparłam z zadziornym uśmieszkiem.

- Ja Ci dam niczego sobie haha

Droga do domu Cristiano minęła dosyć szybko. Przed domem zastałam wielki dmuchany zamek, a w basenie było mnóstwo kolorowych piłek. Wszędzie były balon w kształcie piłek.

- Pięknie wszystko przygotowałeś. - zwróciłam się ku Cristiano.

- Dziękuję, bardzo go kocham i chce żeby się świetnie bawił. - odrzekł mi z uśmiechem.

Przyjęcie przygotowane przez Cristiano dla syna było cudowne, dzieci świetnie się bawiły. Poznałam znajomych Crisa za równo z klubu jak i z reprezentacji. Rozmawiałam również z mamą piłkarza, która tak jak on okazała się bardzo życzliwą i uprzejmą osobą.

Do hotelu wróciłam ok. 3 w nocy, ale w pokoju nie zastałam Mariusza.

Do Mariusz🦁:
Wszystko oki?

Od Mariusz🦁:
Jestem u Bartkaaa, zaraz wracam🙈

Po kilku minutach Mariusz wrócił do pokoju. Był całkiem pijany.

- Czeeeeść. - rzucił się w moim kierunku.

- Jesteś całkowicie pijany. Idź się połóż, nie będziemy dziś rozmawiać.

- Ja nic nie piłem. - odparł pewnym głosem.

- Jasne.. Już do łóżka. - pogoniłam go w stronę łóżka.

- Dobrze, ale tylko z Tobą. - poruszył zabawnie brwiami.

- Nie zapędzaj się stary.

Nie byłam zmęczona dlatego też postanowiłam się do końca spakować i posprzątać pokój, a nim się obejrzałam była już 6 rano.

Od Cristiano❤:
Nie mogę spać, nie chce żebyś wyjeżdżała. :(

Do Cristiano❤:
Też nie chce wyjeżdżać. Lubię spędzać z Tobą czas..

Od Cristiano❤:
A może zostaniesz w Madrycie? Wiem że to szalone, ale zajmę się Tobą, możesz ze mną zamieszkać. Mielibyśmy dla siebie dużo czasu. Mój syn i mama bardzo Cie polubili i jestem pewny, że byliby szczęśliwi gdybyś zamieszkała ze mną.

Zaskoczył mnie, naprawdę mnie zaskoczył. Znamy się tak krótko, a on zaproponował mi wspólne zamieszkanie w zupełnie obcym dla mnie mieście, gdzie nikogo nie znam. Nie mogę się na to zgodzić. Jeszcze nie teraz.

----------------------------------------------
I kolejny rozdział tak jak chcieliście😁
WAŻNE!!!
Decyzja należy do was. Cristiano czy Bartek?
Buziaki, Gigii😘

Miłość? To nie dla mnie, mam piłkę⚽Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz