unoszę się
jest tak cholernie zajebiście
motylki nad nami
świeże powietrze
gorący oddech
różowe usta
dwie połówki, idealnie dobrane
do siebie
18:19
straciłam cię
oddaliłeś się, tak cholernie daleko
brak powietrza
wszystko niczym zły sen
sen, z którego tak bardzo chcesz się obudzić
lecz nie możesz
bezsilność jest straszną męczarnią
która jest taka wyczerpująca
brak siły
brak tchu
zwróć mi oddech
zwróć mi życie18:20
znowu cię mam
ta chwila
pełna uniesień
chwilowych
ale działających
jesteś dla mnie jak narkotyk
którego mialam możliwość znowu skosztować
chwila pełna uniesienia
dająca iskierkę nadziei
na lepsze jutroznowu wiem, że jest szansa
na ciebie ze mną
na mnie z tobą
na nas
razem
szczęśliwych