192 dzień w roku
mija 53 dzień bez ciebie
od tego czasu nie potrafię normalnie funkcjonować
nie mogę jeść, spać
wszystko straciło nagle swoją barwę
życie straciło sens
małe rzeczy przestały już cieszyć tak jak 54 dni temu
ubrania które nosiłam przy tobie
w których tak mnie lubiłeś
które nadal pachną Tobą
a może już tylko mi się wydaje
nie wiem
ale ilekroć spojrzę na każdą pojedyncza
przypominam sobie każdy dzień
każdy wspaniały dzień, spędzony w twoim towarzystwie
na moich usta coraz rzadziej widać uśmiech, szczery uśmiech który ciągle był obecny przy Tobie
pamiętam noc, pisaliśmy tak długo
nie mogąc zakończyć rozmowy
gdy dostałam wiadomość od ciebie
kolejną
pomyślałam o tym jak cudownie z Tobą rozmawiać
o wszystkim
i o tym jak wyglądało moje życie kilka miesięcy temu, bez Ciebie śmiać mi się wtedy chciało bo wydawało się to takie komiczne, takie niemożliwe
było tak cudownie, obiecałam sobie, że gdy znowu zaczniemy się od siebie odsuwać chociaż troszkę
to za żadne skarby nie pozwolę ci odejść
ale 53 dni temu straciłam cię,
wtedy mimo obietnicy...
nie wywiązałam się z niej
pozwoliłam ci odejść
nie chciałam żebyś poczuł do mnie obrzydzenie, że się narzucam
nie chciałam się narzucać
tak bardzo pragnęłam cię wtedy dałeś mi tak wielką cząstkę siebie, że poczułam się jakby nie istniało nic tylko my i świat
tyle czasu spędziliśmy
tyle o sobie wiemy
mam nadzieję, że jeszcze sobie przypomnisz o mnie
że zawsze pomożesz i wrócisz
po prostu wrócisz...